Właścicielka mieszkania rzeczywiście zgłaszała awarię w spółdzielni. Jak się później okazało fałszywy „monter” wiedział o tym od sąsiadki. Zaczepił kobietę wychodzącą z klatki schodowej i również przedstawiając się jako pracownik spółdzielni, zapytał ją czy nie orientuje się kto ma zepsuty domofon ponieważ zapomniał jaki to był konkretnie adres. Rozmówczyni wskazała mu mieszkanie na wyższym piętrze. W lokalu „fachowiec” wziął się do pracy ale już po kilku minutach stwierdził, że z tym aparatem nie da się nic zrobić. Jednak, że ma nowy, bardziej nowoczesny domofon. Trzeba za niego wprawdzie zapłacić 85 zł ale całą sumę będzie można odliczyć sobie od czynszu. Właścicielka zgodziła się. Zapłaciła banknotem stuzłotowym. Oszust stwierdził, że nie ma jak wydać reszty i musi wyjść rozmienić pieniądze. Do mieszkania już jednak nie wrócił. Zaniepokojona kobieta zadzwoniła do spółdzielni mieszkaniowej i zapytała o montera. Jednak taki człowiek nie pracował w spółdzielni i nikt o naprawie nie wiedział.
Legnica
Oszukał na domofon
2011-08-11, 13:37
autor: LZ
W miniony poniedziałek do mieszkania przy ul. Horyzontalnej przyszedł mężczyzna ubrany w roboczy kombinezon. Powiedział mieszkańcom, że jest pracownikiem spółdzielni mieszkaniowej i ma naprawić domofon. Okazał się zwykłym oszustem.
LZ