W niedzielę, o godz. 3 nad ranem dwóch mężczyzn idących ulicą Działkową zostało zaczepionych przez siedemnastolatków. Jeden zdołał uciec, ale drugiego młody człowiek zaczął brutalnie bić. Nie przestawał nawet gdy jego ofiara upadła. Kopał w głowę i przestał dopiero, gdy napadnięty stracił przytomność, a na skroni pojawiła się strużka krwi. Wówczas napastnik przeszukał kieszenie mężczyzny i ukradł telefon komórkowy. Jego kolega cały czas przyglądał się biciu. Potem obaj uciekli.
- Napastnik po pewnym czasie postanowił pomóc swojej ofierze – tłumaczy Anna Farmas-Czerwińska z legnickiej policji. - Zadzwonił ze skradzionego telefonu na numer „999” i powiadomił dyżurnego pogotowia, że na ul. Działkowej leży nieprzytomny mężczyzna.
Poszkodowanego odwieziono do szpitala. Policjanci ustalili i zatrzymali obu napastników. Nastolatek, który skatował swoją ofiarę trafił do izby wytrzeźwień. Drugi do izby dziecka. Obu grozi do 12 lat więzienia za rozbój.