W najbliższy czwartek tradycji stanie się zadość. W większości krajów europejskich, oczywiście także i u nas, 6 grudnia obchodzony jest jako wspomnienie świętego Mikołaja, biskupa Miry. Tego dnia rankiem w świetle tradycji - dzieci, które przez cały mijający rok były grzeczne, znajdują drobne upominki ukryte pod poduszką, w bucie, skarpecie lub w innym specjalnie przygotowanym w tym celu miejscu. O dorocznych „mikołajkach” nie zapominają wychowawcy i nauczyciele w przedszkolach, którzy w czwartek przygotowują dla swoich podopiecznych wiele niespodzianek i atrakcji.
W tym dniu szczególnie pamiętajmy o tych dzieciach, które z różnych powodów nie mogą liczyć na skromny podarunek. Nawet najmniejszy gest ludzi dobrego serca będzie dla nich wyjątkowym szczęściem.
Wincenty Kołodziejski. Fot. WFP
Święty Mikołaj utożsamiany jest bardziej ze świętami Bożego Narodzenia niż z 6 grudnia. W świadomości wielu z nas zastąpił on tradycyjny wizerunek świętego Mikołaja biskupa. Przypomnijmy zatem tę postać. Święty Mikołaj, biskup Miry, w dzisiejszej Turcji, urodzony około 270 roku w Patarze, zmarł około roku 345 lub 352. To jeden z najbardziej czczonych świętych prawosławnych i święty katolicki. Według podań, po bogatych rodzicach otrzymał w spadku znaczny majątek, którym chętnie dzielił się z ubogimi. Wyróżniał się pobożnością i miłosierdziem. Mieszkańcy Miry wybrali go na swojego biskupa.
Wincenty Kołodziejski. Fot. WFP