Do wypadku doszło po północy z 30 września na 1 października. Policjant wracał z Grodźca do rodzinnej Złotoryi. Na drodze nr 363 stracił panowanie nad pojazdem na remontowanym odcinku drogi, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Poniósł śmierć na miejscu.
- Komendant wojewódzki zlecił wydziałowi kontroli zbadanie okoliczności i przyczyn wypadku - informuje Paweł Petrykowski, rzecznik KWP we Wrocławiu.
Policjant miał 31 lat i 9 lat służby. Pozostawił żonę i dwójkę dzieci w wieku 2 i 6 lat.
Jak ustaliła złotoryjska prokuratura, policjant miał po służbie prywatne spotkanie ze znajomymi z policji. Do domu odwiózł go na kilka godzin przed wypadkiem kolega z pracy. Wciąż nie wiadomo, dlaczego tuż po północy policjant wsiadł do samochodu i pojechał. Jutro, na wniosek prokuratury, zostanie przeprowadzona sekcja zwłok.