Obecny system został zakupiony w 2001 roku jeszcze za kadencji prezydenta Ryszarda Kurka i od tamtej pory sukcesywnie montowany. Od początku był awaryjny. I od początku też zapis z kamer nie mógł być dowodem w sprawach sądowych (jedynie poszlaką). Stan kamer pogorszył się po przeprowadzce straży miejskiej, która nadzoru system, do siedziby przy al. Rzeczypospolitej. Do tego stopnia, że z 21 działało jedynie 7 kamer i komendant podjął decyzję o ich wyłączeniu.
Od 2009 roku miasto ma projekt nowego, nowoczesnego i kompleksowego systemu monitoringu z 40 kamerami cyfrowymi, które zastąpią analogowe urządzenia i obejmującymi swym zasięgiem 42, najważniejsze punkty w mieście.
Legnicki system nie będzie korzystać z darmowego, ogólnodostępnego pasma radiowego, które w Legnicy obciążone jest szczególnie dużą ilością zakłóceń, co uniemożliwiałoby prawidłowe funkcjonowanie rozbudowanej sieci monitoringu. Potwierdziła to analiza radiowa przeprowadzona przez wyspecjalizowaną pracownię projektową. Planowany monitoring działać ma w oparciu o płatne pasma licencjonowane. Zapewniają one wysoką jakość obrazu, bezpieczeństwo działania i znacznie większą przepustowość, niż pasma ogólnodostępne. Wybór technologii przesyłu sygnału był uzasadniony także topografią miasta (płaskie położenie, gęsto zabudowany i rozległy teren). Wykorzystanie pasm licencjonowanych wiąże się nie tylko z zakupem droższego sprzętu, ale także z koniecznością korzystania z dodatkowych linii radiowych na potrzeby centrów monitoringu. To znacznie podnosi koszty całego projektu.
Dlaczego nowy system ma kosztować aż 4,8 mln zł, skoro za poprzedni zapłacono 800 tys. zł, a było tylko dwa razy mniej kamer?
- Jeszcze nie wiemy, czy akurat tyle będzie kosztował monitoring – zaznacza prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski. - Wszystko zależy od ofert przetargu. Ogłosimy go, gdy będziemy mieć zapewnioną dotację z Regionalnego Programu Operacyjnego. Na wniosek miał być rozpatrzony już w tym roku, ale rozstrzygnięcie konkursu przesunięto na następny rok.
Największe koszty, bo aż 2,5 mln zł wyniesie kupno i montaż samych kamer – informuje Anna Komorek, kierownik referatu informatyki legnickiego urzędu. - Chcemy profesjonalnych kamer o wysokiej rozdzielczości obrazu, z których będzie możliwe odczytanie numeru rejestracyjnego pojazdu czy nawet śledzenie wizyjne podejrzanej osoby.
Koszt montażu jednej kamery to około 60 tys. zł. Blisko połowę tej kwoty to cena samego urządzenia. Na pozostałe 30 tys. zł składają się stelarze, system podgrzewania, oświetlenie, osłony, koszty montażu, na przykład wynajęcie wysięgnika i sama robocizna.
Przewidziano także budowę dwóch centów monitoringu wraz z monitorami pokazującymi obraz z wszystkich kamer. Główne centrum, w straży miejskiej, będzie kosztować 450 tys. zł. Drugie, w dyspozycji policji, zaplanowano za kwotę 83 tys. zł. Przewidziano też stację bazową – główny przekaźnik przesyłu zapisu z kamer – za kwotę 250 tys. zł.
Dwie radiolinie powstaną za 120 tys. zł, a system analizy obrazu za 250 tys. zł. Kolejne koszty do dokumentacja powykonawcza i ekspertyza. Szacowane na ok. 250 tys. zł.