Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Pracownicy teatru pominięci w podwyżkach

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Marszałkowski pomysł podwyżek dla najmniej zarabiających pracowników kultury budzi kontrowersje legnickich radnych Sejmiku. Podział pieniędzy pominął legnicki teatr, a na dodatek wyznaczono tylko wąską grupę pracowników, która może liczyć na podwyżki.

O problemie z nierównym podziałem pieniędzy dowiedział się radny Michał Huzarski. Szczegóły programu podwyżek były trzymane w tajemnicy nawet przed dyrektorami jednostek kulturalnych. Oczywiście tych, które nie dostały pieniędzy. Na liście podwyżek znalazło się jedynie 13 marszałkowskich instytucji kultury. Na każdą z tych instytucji przypadło średnio po ok. 40 tys. zł (łącznie 525 tys. zł). Na liście zabrakło m.in. Odry-Film, Festiwalu Wratislavia Cantans czy Teatru Modrzejewskiej w Legnicy. Sam dyrektor legnickiego teatru przyznaje, że o planie podwyżek dowiedział się przez zupełny przypadek, po rozmowie z dyrektorem departamentu kultury urzędu marszałkowskiego.

- Mam żal, że w kolejny sposób Legnica została ograna przez Wrocław, a nie widzę powodów, by nas pomijać w rozdziale pieniędzy na podwyżki – mówi Jacek Głomb, dyrektor Teatru Modrzejewskiej. - Wiem, ile zarabiają moi pracownicy i nie są to wcale kwoty wyższe niż w innych instytucjach.

Okazuje się, że nawet 1550 zł brutto, a tyle wynosi najniższa pensja w legnickiej placówce, to za mało, by jej pracownicy mogli liczyć na podwyżkę.

- Cztery lata temu, gdy przechodziliśmy pod opiekę urzędu marszałkowskiego tzw. obowiązkowe premie regulaminowe włączyłem do pensji zasadniczej, czego nie stosują inne placówki, stąd według rachunkowych wyliczeń zasadnicza pensja naszych pracowników jest nieco wyższa niż w pozostałych instytucjach, ale tak naprawdę nasi pracownicy zarabiają o wiele mniej, pracując za to więcej – wyjaśnia Jacek Głomb. - mam nadzieję, że to nieporozumienie i błąd rachunkowy zostanie wyjaśniony. W przyszłym tygodniu mam w tej sprawie rozmawiać z departamentem kultury.

- Obawiam się, że nowy pomysł na podwyżki dla najmniej zarabiających pracowników kultury może dyskryminować osoby, które więcej pracują – przyznaje radny sejmiku Michał Huzarski. - Tak stało się z pracownikami legnickiego teatru, jednego z najprężniej działających na Dolnym Śląsku, którzy w wykazie mają formalnie wyższe zarobki niż w innych instytucjach.

Radny proponuje, by marszałek ustalił jasne kryteria wynagradzania, na przykład widełki płac w instytucjach kultury tak by pensje były porównywalne.

Kolejną kwestią, która zastanawia radnego i dyrektora legnickiego teatru to ustalenie przez marszałka dolnośląskiego branż, których pracownicy mogą dostać podwyżkę.

- Rozdzielenie pieniędzy na podwyżki to jednak kompetencja dyrektora i to on powinien ustalić, kto najmniej zarabia w instytucji – dodaje Jacek Głomb.

Projekt marszałka przewiduje coroczne podwyżki dla najgorzej zarabiających pracowników kultury.


TOW



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl