- Na pewno bardzo trudny przeciwnik, który złapał swój rytm, wygrywa mecz za meczem, a z rozpędu łatwiej zdobyć kolejne punkty – uważa trener Będzikowski. - My tymczasem mamy za sobą cztery porażki. Na pewno zawodnicy muszą usunąć z głów te rzeczy, które im osttanio przeszkadzają grać.
Z tym jednak nie jest łatwo, bo sytuacja finansowa klubu jest coraz cięższa, o czym zawodnicy często ostatnio mówią. Jednak chcą wygrać na zakończenie kolejki. Zapewniają też, że nie powtórzy się blamaż z Zabrza, gdzie aż 15 bramek stracono z kontrataków.
- Nielba to nie jest drużyna gwiazd, to kolektyw, który gra solidną piłkę – dodaje Paweł Wita. - Od początku tygodnia pracujemy nad taktyką na mecz z Nielbą.
Zawodnicy przystępują do meczu ze świadomością, że być może przyszłą rundę rozegrają w okrojonym składzie. Kilku zawodników już chce odejść z drużyny z powodu problemów finansowych.
- Być może to ostatni mecz w tym składzie i choćby dlatego warto przyjść nam kibicować – dodaje Będzikowski.
11.kolejka PGNiG Superligi: Siódemka Miedź Legnica – Nielba Wągrowiec, sobota (19 listopada), godz. 18, hala przy ul. Lotniczej.