- Kara jest niewspółmierna do czynu i w ocenie prokuratury w żaden sposób nie spełnia celu prewencji ogólnej – przekonywał dziś prokurator Mariusz Zieliński. - Dlatego wnioskujemy o karę 5 lat pozbawienia wolności.
Prokurator wyliczał, że spowodowany we wrześniu wypadek nie był jedynym wykroczeniem drogowym sprawcy. Tomasz Sz. 13 razy był karany za naruszenie zasad ruchu drogowego, w tym przeważnie za przekroczenie prędkości. Rok przed wypadkiem miał takich kar na koncie już cztery, a ostatnią dwa dni przed tragedią.
Obrońcy oskarżonego, który nie zjawił się dziś na sali rozpraw, przekonywali, że w przypadku ich klienta trudno mówić o brawurowej jeździe i o jeździe pod wpływem narkotyków. Oba te argumenty sąd odrzucił.
Do wypadku doszło we wrześniu 2009 roku na drodze z Legnicy do Lubina. Jak ustaliła prokuratura, 26-letni Tomasz Sz. jechał z nadmierną prędkości i po zażyciu środków odurzających. Podczas wyprzedzania ciężarówki nie zauważył nadjeżdżającej z naprzeciwka skody octavia i zderzył się z nią czołowo. Kierowca skody (ojciec 3 letniego synka i 7-letniej córeczki) zginął na miejscu, pasażer doznał ciężkich obrażeń ciała.
Tomasz Sz. został 27 lipca przez Sąd Rejonowy w Lubinie skazany na dwa lata więzienia i 8 lat zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Ma też zapłacić 68 tys. zł odszkodowania rodzinie ofiary.
Sąd Okręgowy w Legnicy podniósł dziś karę więzienia z dwóch do trzech lat. Wyrok jest prawomocny.