W tym roku piszą o ułaskawienie Fatimy Hussein Badi z Jemenu, skazanej wraz z bratem za zabicie jej męża oraz Jeana Claudwe Roge Mbede, prześladowanego homoseksualisty z Kamerunu.
- Fatimę przesłuchiwano bez udziału adwokata, bito, grożono jej gwałtem, dlatego jej brat się przyznał - mówi Anna Kwasek, uczennica V LO. - My nie wiemy, czy jest winna, ale przesłuchano ją i skazano w niehumanitarny sposób i bez możliwości obrony.
- Pomysł pisania maratonu listów zrodził się w Polsce i przyniósł pierwsze efekty - dodaje Paulina Wolak, współorganizatorka akcji w V LO. - Po listach z Polski wypuszczono m.in. grupę blogerów z Azerbejdżanu oskarżonych o zamieszczeniu filmu krytykującego władzę. Jeden z nich przyjechał nawet do Polski, by podziękować za pomoc w wyjściu na wolność.
Młodzież wciąż pisze do władz o uwolnienie prześladowanych. Dziś w V LO jednocześnie nad kartką papieru siedziało 70 osób. Maraton potrwa do godz. 23.