Wróciła do domu nad ranem z odrapaną i z dużym siniakiem na głowie. Niepokój rodziców o to co robiło ich dziecko przerodziło się w przerażenie, gdy opowiedziała im historię. Szła około godz. 22 do koleżanki, gdy tuż za nią zatrzymał się samochód. Znienacka dostała cios w głowę, po którym straciła przytomność. Obudziła się na ziemi, obok własnego domu, nie miała na sobie części garderoby.
Rodzice wezwali policję i pogotowie, które zawiozło dziewczynę i jej matkę do szpitala. Dopiero na widok funkcjonariuszy i lekarza nastolatka przyznała się, że historię zmyśliła. Bała się rodziców, więc podrapała się po twarzy i uderzyła głową w murek. Jak się przyznała noc spędziła z kolegami w samochodzie jednego z nich.
O zdarzeniu został powiadomiony Wydział ds. Nieletnich złotoryjskiego sądu, który zadecyduje o dalszym losie piętnastolatki.