Prezydent miasta stanowczo zaprzeczył, że nie chce dyskusji z radnymi PO o przyszłorocznym budżecie. Twierdzi, że to właśnie radni torpedują rozmowy stawiając warunki wstępne.
- Nieprawdą jest, że nie chcę realizować propozycji budżetowych tego klubu – wymienia prezydent. - Przecież zaplanowałem wydanie pieniędzy na budowę przejścia przez aleję Piłsudskiego w okolicach kładki, planuję dalszą rozbudowę ścieżek rowerowych i zaplanowałem pieniądze na profilaktykę i zajęcia korekcyjne w ramach programu „Dobry Start w Szkole”. Takie postulaty mieli też radni PO.
Właśnie odrzucenie wniosków PO i brak rozmów w sprawie budżetu było przyczyną negatywnej opinii w sprawie przyszłorocznego budżetu wydanej przez zdominowaną przez to ugrupowanie komisję gospodarki. Radni PO wysłali do prezydenta zaproszenie do rozmów, o ile zostaną ujęte w projekcie budżetu co najmniej cztery inwestycje: budowa przejścia dla pieszych przy al. Piłsudskiego, parking przy basenie "Delfinek", remont ulicy Działkowej i chodnik przy Artyleryjskiej.
W sprawie przejścia dla pieszych przy Piłsudskiego obie strony mają inne zdanie. Radni PO chcą pasów ze światłami, prezydent – windy dla osób niepełnosprawnych.
- Kiedy budowano kładki na osiedlu Kopernika, w Legnicy było 15 tysięcy samochodów, dziś jest ich 70 tysięcy i kolejne pasy powodowałyby tylko kolejne konflikty – tłumaczy prezydent. - A muszę pogodzić interes tych co jeżdżą i tych co chodzą.
Prezydent zapewnia, że również parking przy „Delfinku” był od początku planowany. Natomiast remont Działkowej i Artyleryjskiej pojawia się po raz pierwszy.
- Dla mnie priorytetem dziś jest remont ul. Jaworzyńskiej, jednej z najważniejszych w mieście – dodaje Krzakowski.