Po raz kolejny porozumienie radnych PO z SLD i Klubem KWW Tadeusza Krzakowskiego zachwiało się w posadach, gdy przyszło głosowanie nad budżetem. I podobnie, jak w 2008 roku z pomocą prezydentowi pospieszył PiS wychwalając uchwałę. Wtedy ceną było usunięcie z fotela przewodniczącego Roberta Kropiwnickiego (PO) na rzecz Ewy Szymańskiej (PiS).
- Nie było żadnych rozmów, zapewniam pana- mówi lider legnickiego PiS radny Krzysztof Ślufcik. - Nie było też żadnych konsultacji z prezydentem w sprawie budżetu. Po prostu przeanalizowaliśmy budżet bardzo dokładnie. Są tam nasze wnioski i jest on racjonalny.
W takie zapewnienia nie wierzy Paweł Frost, szef klubu radnych PO. - Pozostaje mi pogratulować kolegom z PiS nowej koalicji.
Platforma ma jeszcze jeden, trudny orzech do zgryzienia. Okazało się, że uchwała była zabezpieczona w podwójny sposób. Bez 5 głosów PiS, SLD i radni Krzakowskiego mieli 12 głosów, czyli o jeden za mało, by mieć pewność wygranej. Z Krzysztofem Dybkiem, samotnym radnym Legnickiego Forum Samorządowego wynik nadal był niepewny. Z pomocą przyszedł, nie po raz pierwszy zresztą, radny Włodzimierz Tulejko z... Platformy. To jedyny radny tego ugrupowania (klub PO liczy w radzie 7 osób), który nie wstrzymał się od głosu i poparł budżet.
- Nie było dyscypliny partyjnej, ale było stanowisko klubu i powinniśmy głosować zgodnie z nim – dodaje Frost. - Jestem zdziwiony postawą radnego i będziemy tę sprawę wyjaśniać.