Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Zabiła, bo nie znała innego wyjścia

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Nawet dożywocie grozi 36-letniej legniczance Marioli D. za zabicie swojego nowo narodzonego dziecka. Legnicka prokuratura skierowała akt oskarżenia do sądu okręgowego.

- Droga życiowa oskarżonej była ciężka i wnikliwie badaliśmy sytuację kobiety – przyznaje Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - Początkowo przyjęliśmy, że doszło do dzieciobójstwa, czyli że pozbawiła dziecko życia w okresie i pod wpływem porodu, ale czyn zmieniono na zabójstwo, ponieważ dokonała go z zamiarem i przy nie zniesionej poczytalności.

Do zabójstwa doszło 8 września w Rogowie Legnickim. Zanim Mariola D. trafiła do mieszkania koleżanki, gdzie udusiła dziecko zarzucając mu na głowę foliową reklamówkę, mieszkała ze swoim konkubentem. Ma czwórkę dzieci, z których najstarszy syn przebywa w zakładzie poprawczym, dwójką kolejnych opiekują się ich ojciec, a tylko najmłodsze, 4-letnie było z Mariolą D., gdy po raz piaty zaszła w ciążę. Ojciec piątego dziecka był wobec niej agresywny. Wyprowadziła się więc w marcu do przyjaciela swojej matki. Wytrzymała tam miesiąc i przeprowadziła się do koleżanki w Rogowie.

Kobieta ukrywała ciążę, nikogo o niej nie poinformowała, nie poszła też do lekarza. Koleżance, która ją przygarnęła przyznała się dopiero wówczas, gdy ciąża była widoczna i ta o nią zapytała. Po porodzie chciała pozostawić dziecko w szpitalu.

- W trakcie śledztwa okazało się, że kobieta nie znała innego rozwiązania problemu, nie wiedziała, że istnieje przy Caritasie okno życia, w którym można było zostawić dziecko – dodaje Łukasiewicz.

W dniu porodu oskarżona została sama z dziećmi. Po godzinie 15 dostała bóli porodowych. Zadzwoniła wówczas do koleżanki. Odmówiła jednak wezwania pogotowia twierdząc, iż sama sobie poradzi. Następnie wzięła z kuchni foliowe reklamówki i wyszła z domu w kierunku pobliskiego stawu. W zaroślach urodziła żywe dziecko. Noworodek miał 3,284 kg i 54 cm wzrostu.

Po urodzeniu łożyska nałożyła na głowę chłopca jedną z reklamówek i zawiązała ją wokół szyi. Noworodek zakasłał. Ciało dziecka włożyła do kolejnych toreb, a następnie w szuwarach wrzuciła je do wody.

Znajomej, która potem do niej zadzwoniła powiedziała, że wszystko jest w porządku. Po jej powrocie do domu przyznała, że urodziła, ale dziecko było martwe i „wyrzuciła je do bajora”.

Koleżanka zaniepokojona sytuacją zadzwoniła do swojej znajomej. Ta anonimowo powiadomiła policję. Funkcjonariusze po wytypowaniu, o kogo może chodzić około godz. 22 pojechali do Rogowa. W mieszkaniu zastali obie kobiety.

Początkowo, ponieważ zaprzeczały, aby któraś była w ciąży bądź urodziła - wyszli z domu. Zaniepokoiło ich jednak dziwne zachowanie oskarżonej, która ciągle poprawiała sweter i zakrywała ręką brzuch. Dlatego wrócili do mieszkania. Najpierw Mariola D. zaprzeczała porodowi. Potem jednak przyznała się oraz wskazała, gdzie ukryła ciało syna.

Kobietę tymczasowo aresztowano. Przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu.

Za zabójstwo syna grozi jej obecnie od 8 lat do dożywotniego pozbawienia wolności.


TOW



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Środa 24 kwietnia 2024
Imieniny
Bony, Horacji, Jerzego

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl