kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
W Legnicy dotychczas dostarczono do różnych nieruchomości 14 tysięcy pojemników na odpady zmieszane, posegregowane i bioodpady. Szacuje się, że w mieście powinno ich być 18–20 tysięcy. Do tej pracy LPGK zatrudniło dodatkowo jeszcze trzech podwykonawców. Załoga komunalnej spółki dostarczająca pojemniki przepracowała dotąd ponad tysiąc dodatkowych godzin. Do rozwiezienia pozostało jeszcze około 6 tysięcy pojemników. Zostaną one wyekspediowane w tym i przyszłym tygodniu. Tylko od 1 do 4 lipca w biurze obsługi klienta w Zakładzie Oczyszczania Miasta przyjęto około dwóch tysięcy osób, które zgłaszały zapotrzebowanie na pojemniki.
Prezes Wasinkiewicz zapewnia, że pojemników nie zabraknie. Jeżeli jeszcze ktoś ich nie ma, wystarczy zgłosić to w spółce i natychmiast zostaną dowiezione. Formalności załatwiane będą później. Z wyliczeń LPGK wynika, że na około 5 tysięcy domków jednorodzinnych pojemniki na odpady zmieszane ustawiono w 4.700, a na surowcowe - w około 2.400.
- Przejścia ze starego systemu na nowy nie da się zrobić w ciągu jednej nocy – podkreślił prezes Wasinkiewicz. – Są pewne problemy. Dlatego czekamy na sugestie i uwagi mieszkańców. Będziemy na nie reagować.
Poważnym problemem dla LPGK są działania firmy, która poprzednio odbierała z części miasta śmieci. Nie zabrała ona swoich pojemników z wielu posesji. Jest więc problem, bo mieszkańcy nadal tam wrzucają śmieci, które muszą wywozić śmieciarki LPGK. Te pozostawione pojemniki zajmują też miejsce, bo nie mogą tam stanąć kontenery komunalnej spółki.
W najbliższych dniach LPGK rozpocznie naklejanie na pojemnikach ulotek wyjaśniających zasady segregacji odpadów. Będzie to kolejny etap edukacji w tej dziedzinie.
