- Bardzo nam zależy na uwagach i opiniach wszystkich podmiotów zaangażowanych we wdrażanie nowych zasad gospodarki odpadami w mieście – podkreślał Tadeusz Krzakowski. - Od LPGK, spółki komunalnej, która wygrała przetarg na odbiór i transport śmieci, oczekuję rzetelnego wykonania wszystkich zobowiązań wobec mieszkańców. Cenne są wszelkie uwagi usprawniające działanie systemu, dlatego proszę o zgłaszanie ich bezpośrednio do LPGK lub do Biura Gospodarki Odpadami Komunalnymi w Ratuszu – apelował prezydent.
W elektronicznej bazie danych zarejestrowano do wczoraj (10 lipca) około 21 tysięcy deklaracji śmieciowych. Wynika z nich, że w mieście systemem objętych jest 74.600 osób, podczas gdy ewidencja ludności wskazuje, że Legnice jest zamieszkała przez ponad 102 tys. osób. To oznacza, że ok. 27 proc. legniczan, z których każdy wytwarza śmieci, nie jest jeszcze ujętych w deklaracjach. Ta sytuacja jednak stopniowo się poprawia, bo wciąż napływają nowe deklaracje.
Prezes LPGK Józef Wasinkiewicz, zapewnił, że do początku przyszłego tygodnia brakujące jeszcze w wielu miejscach pojemniki na śmieci dotrą do wszystkich mieszkających w zabudowie wielorodzinnej. Nieco dłużej może to potrwać w przypadku domów jednorodzinnych. Firma posiada ok. 20 tys. pojemników, co wystarcza na zaspokojenie potrzeb miasta. Dotąd ustawiła ich ponad 15,5 tys. Podejmuje również akcję oklejania ich instrukcjami dotyczącymi segregacji. Takie naklejki można też indywidualnie otrzymać w LPGK. Ciągle problem stanowią wypełnione śmieciami pojemniki porzucone w wielu miejscach przez jedną z firm, która odbierała odpady przed 1 lipca. LPGK deklaruje, że będzie je wywozić i wymieniać na każde wezwanie klientów.
Przedstawiciel Straży Miejskiej zwrócił uwagę, że obowiązek utrzymania porządku w miejscach, gdzie ustawione są pojemniki na odpady spoczywa na właścicielach i zarządcach nieruchomości.
Wkrótce prezydent Legnicy zorganizuje kolejne spotkanie poświęcone gospodarce odpadami. Jego uczestnikami będą m.in. zarządcy ogrodów działkowych.