Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Higiena na kółkach

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
O tym, jak wygląda samochód, świadczy źle lub dobrze o kierowcy. I nie ma w tym żadnej przesady, bo o ile przyjemniej podróżuje się w czystym i pachnącym aucie, niż w brudnym i zaśmieconym.

Duma faceta, to czyste auto

Wśród amerykańskich kierowców przeprowadzono kiedyś badania, w których pytano ich, o co najbardziej dbają w życiu. Ku zdziwieniu ankieterów, większość z respondentów postawiła na pierwszym miejscu swój samochód. U nas preferuje się raczej powiedzenie, że prawdziwego mężczyznę poznaje się także po wyglądzie pojazdu. Kiedyś dumą dla każdego faceta było posiadanie na własność auta, teraz mężczyźni – kierowcy coraz częściej przywiązują uwagę do wizerunku swoich „czterech kółek”.

- Jak pan widzi, moja vectra nie jest nowa, ale zawsze staram się dbać o wygląd mego auta. Dziwnie i głupio się czuję, gdy wiem, że mam zabrudzony samochód. Pod względem czystości pojazdu nie jestem jakimś fanatykiem, który co chwilę ze ścierką biega, ale uważam, że każdy kierowca powinien dbać o nienaganny wygląd swojego wozu, bo wtedy dobrze o nim świadczy – powiedział nam zagadnięty przy jednej z myjni samochodowej w Lubinie, Karol Kowalewski.

Zimny prysznic

Tymi, którzy muszą dbać o schludny wizerunek swoich czterech kółek z pewnością są taksówkarze, dla których samochód jest narzędziem pracy. Do grona „czyściochów” należą też kierowcy służbowych pojazdów dużych firm i przedsiębiorstw. A jednak są kierowcy, którzy za nic mają czystość pojazdu. Gdyby zajrzeć do środka takiego „brudasa” w oczy kłują walające się kubki po napojach, okruszki po jedzeniu, papierki i inne śmieci. Jeśli jednak zdecyduje się umyć swój pojazd, radzimy jak i gdzie to zrobić.

Można oczywiście umyć „brudasa” samemu. Myjąc auto należy pamiętać i ważnej zasadzie. Jeśli nie mamy środków czystości musimy liczyć się z dużym wydatkiem. Myjki, gąbki, irchy naturalne bądź syntetyczne, szampony, woski, środki do czystości tapicerki i kokpitu, płyny i pianki do szyb - to wszystko sporo kosztuje. Mycie auta we własnym zakresie jest także czasochłonnym zajęciem. Jeśli do tego wszystkiego dodać brak odpowiedniego miejsca na wyczyszczenie pojazdu, taka chęć szybko mija.

Fot. WFP

Ręczna lub automatyczna

Właściciele myjni samochodowych oferują kierowcom szeroki wachlarz usług. Oprócz samego umycia pojazdu, można sobie zażyczyć np. mycie podwozia, nadwozia czy silnika. W ofercie jest również odkurzanie foteli, czyszczenie tapicerki. Trzeba jednak pamiętać, że częste mycie pojazdu nie jest wskazane, ponieważ przyspiesza rozwój korozji. Generalnie powinno się porządnie wyczyścić samochód po okresie zimowym, kiedy nadwozie i podwozie pokryte są solą i piaskiem. W takim przypadku mycie we własnym zakresie nic tutaj nie pomoże, bo nie dotrzemy do wszystkich zakamarków układu podwozia, gdzie zbiera się najwięcej zanieczyszczeń. Po drugie ciśnienie wody z węża czy pistoletów jest na tyle silne, że z powodzeniem samochód zostanie oczyszczony z wszelkiego brudu. Zimą jesteśmy narażeni na sól, natomiast latem na kurz, pył i różnego rodzaju owady, które zostawiają trwały ślad, zwłaszcza na przedniej szybie, wycieraczkach i tablicy rejestracyjnej. Strumień wody pod ciśnieniem kilkunastu atmosfer z powodzeniem poradzi sobie z takim zabrudzeniem.

Wśród kierowców jest wielu zwolenników mycia automatycznego. Dziś już na większości stacji benzynowych znajdują się tego typu myjnie. O ile kierowca zaoszczędzi na czasie (automatyczne mycie pojazdu trwa kilka minut), o tyle może być niezadowolony z takiej usługi. Bywa, że szczotki są już tak wyeksploatowane, że nie doczyszczą dokładnie auta, a po drugie – co najgorsze – mogą poniszczyć lakier, a tego żaden kierowca by nie chciał. Wprawdzie pracownicy stacji benzynowych zapewniają, że szczotki są wymieniane po widocznym zużyciu, ale tego kierowca nigdy nie jest pewien. Stan ich zużycia rozpozna dopiero po zakończeniu usługi. O tym, czy warto myć samemu, czy lepiej skorzystać z myjni ręcznej lub automatycznej, to indywidualna decyzja każdego kierowcy, któremu przeszkadza zabrudzone własne auto. My jedynie namawiamy do zadbania o wygląd „czterech kółek”, bo jak cię widzą (w swoim aucie) tak cię piszą.

Fot. WFP


Tomasz Jóźwiak



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 20 kwietnia 2024
Imieniny
Agnieszki, Amalii, Czecha

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl