Nowy prezes KRUS-u nie ma wątpliwości, że reforma rolniczego ubezpieczenia społecznego jest potrzebna i oczekiwana przez środowisko rolników.
- Chcę jasno powiedzieć, że zmiany będą ewolucyjne, a nie rewolucyjne. Co ważne, reforma ubezpieczenia rolniczego musi być kompatybilna z ogólnym ubezpieczeniem społecznym. Będziemy dążyć przede wszystkim do uszczelnienia systemu, by z ubezpieczenia rolniczego korzystali ci, którzy naprawdę są rolnikami. Dziś wystarczy posiadać jeden hektar przeliczeniowy ziemi, by płacić składkę KRUS. Wiele osób, którzy nie są rolnikami, wykorzystuje w ten sposób luki prawne nabywając ziemię siedliskową i przepisuje się do Kasy. Chcemy to zmienić - zapowiada prezes KRUS, Roman Kwaśnicki.
Jednym z tematów do dyskusji będzie również składka ubezpieczenia. Dzisiaj wynosi ona 258 zł na kwartał. Kierownictwo KRUS chce, by składka była zróżnicowana. To znaczy, by jej wysokość była uzależniona od wielkości ziemi posiadanej przez rolników, od rodzaju produkcji rolnej i lokalizacji danego gospodarstwa (na jakim terenie się znajduje: np. górskim czy nizinnym). Istotnym parametrem do ustalenia wysokości "krusowskiej" składki ma być także określenie przez rolników wielkości dochodu uzyskiwanego z jednego hektara. Wszystko po to, by składka naliczana była uczciwie i sprawiedliwie. Uszczelnienie systemu ma także polegać na usprawnieniu jego zarządzania.
- Mamy tutaj na myśli przypisanie jednostkom KRUS w całym kraju nowych zadań. KRUS musi aktywnie włączyć się w pomoc pozyskiwania przez rolników środków unijnych na realizowanie autorskich inicjatyw i przedsięwzięć inwestycyjnych. W tym celu będę dążył do ograniczenia zatrudnienia w centrali KRUS kosztem jego zwiększenia w placówkach terenowych. Po to, by większa liczba pracowników w terenie mogła pomóc rolnikom w gminach - dodaje prezes Kwaśnicki.
Nowe kierownictwo KRUS chce, by o proponowanych zmianach wypowiedzieli się sami rolnicy. Już niedługo w tej sprawie mają być organizowane konsultacje z rolnikami.
- Do tej reformy musimy się dobrze i profesjonalnie przygotować. Nie możemy pominąć żadnego jej istotnego aspektu. Nie chcemy niczego robić pobieżnie i w pośpiechu. Myślę, że pierwsze znaczące zmiany będą obowiązywały już od 1 lipca tego roku. Nie wykluczam jednak takiej możliwości, że ten termin może być wydłużony - zaznacza prezes KRUS.
Roman Kwaśnicki (na zdjęciu) ma 52 lata, pochodzi z Jeleniej Góry. Jest doktorem nauk rolniczych, absolwentem Akademii Rolniczej we Wrocławiu. W latach 1995-1997 był wicewojewodą jeleniogórskim, jest autorem wielu publikacji naukowych z zakresu zootechniki, biologii, ochrony środowiska i zarządzania.