Chodzi oczywiście o zamieszanie wokół dotacji dla Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Legnicy. Miejscy radni LiD zwołali dzisiejszą konferencję, by ustosunkować się do zarzutów, jakie prezydentowi Legnicy stawiają radni Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. A zarzuty w sprawie propozycji przyznania MPK 7-milionowej dotacji są mocne - przekroczenie przez prezydenta uprawnień i naruszenie dyscypliny finansów publicznych.
- To właśnie radni PO, PiS, LPR i Forum Legnickiego torpedując prezydencki projekt, a przyjmując uchwałę pomniejszającą tę dotację o ponad 1,1 miliona złotych, zafundowali 300 - osobowej załodze MPK niepewność bytu. W świetle faktów RIO nie mogła postąpić inaczej, jak uznać zapis o dotacji w wersji 5,8 miliona złotych za niezgodny z prawem - mówił radny Lewicy i Demokratów, Michał Huzarski.
Radni LiD zgodnie twierdzą, że przewodniczący Rady, Robert Kropiwnicki powinien zachować się honorowo, przyznać się do błędu i zwołać nadzwyczajną sesję, by usunąć wadę prawną.
- Ale do tego trzeba mieć dużo cywilnej odwagi, której niestety przewodniczącemu Rady zabrakło - dodał radny LiD, Wojciech Cichoń.
Na konferencji poruszano również sprawę legnickiego lotniska i możliwości przejęcia przez sejmik dolnośląski pełnego finansowania teatru Modrzejewskiej. Szczegóły obu spraw przedstawimy w kolejnych odsłonach naszego serwisu.
Na zdjęciu: radni klubu LiD.
Fot. Wincenty Kołodziejski