Metalowy podjazd służył niepełnosprawnym, którzy dzięki niemu mogli dostać się do tego popularnie zwanego patelnią miejsca i pograć w szachy. Korzystali z niego także opiekunowie małych dzieci w wózkach, bo mogli tędy bezpiecznie podjechać. Podjazd kosztował kilkaset złotych. Złodzieje w punkcie skupu mogą liczyć najwyżej na kilkadziesiąt. Liczymy na to, że nie uda się im sprzedać podjazdu i zostaną ujęci.
Zaułek szachowy został odnowiony w 2011 r. Wówczas na prośbę szachistów zamontowano metalowy podjazd, który po krótkim czasie został ukradziony. Zamontowano więc kolejny i dzięki temu osoby na wózkach również mogły dostać się do szachownicy. Po tej kradzieży i dewastacji konieczne będą nowe wydatki na nowy podjazd.