Derby to coś większego niż zwyczajne spotkanie. To prestiż, a przede wszystkim chęć udowodnienia sobie i kibicom wyższość nad rywalem. Emocji na parkiecie z pewnością brakować nie będzie. Nikt się nie będzie oszczędzał.
Trudno ocenić, która z drużyn jest zdecydowanym rywalem, bo raz, że derby rządzą się własnymi prawami, po drugie, obie drużyny mają dość wyrównane składy, a po trzecie - dużo też zależy od dyspozycji dnia.
Atutem podopiecznych trenera Edwarda Strząbały na pewno będzie własna publiczność. Poza tym "miedzianka" ma już zapewniony udział w fazie play off, ale wcale to nie znaczy, że "odpuszczą" głogowianom.
W trudniejszej sytuacji są podopieczni Jarosława Cieślikowskiego. Spotkanie z Miedzią, będzie dla nich grą o "być albo nie być" w play offach. Wprawdzie ostatnio Chrobry miał wielkie dni - pokonał Wisłę Płock, odprawił z kwitkiem silną chorwacką Perutninę i wygrał derby z Zagłębiem Lubin, ale to już było i dzisiaj muszą myśleć tylko o jednym - jak znaleźć sposób na legniczan. Głogowianie wierzą, że kluczem do sukcesu będzie uważna gra w obronie i odcięcie od piłek supersnajpera Miedzi, Michała Adamuszka i Roberta Grębosza. Ale prawdziwą zaporą dla głogowian, notabene, swoich byłych kolegów, może być świetnie dysponowany bramkarz Kazimierz Kotliński.
Głogowianie zagrają w podobnym składzie, jak w meczu z Zagłębiem. W szeregach Miedzi na pewno nie wystąpi Radosław Fabiszewski i Artur Szabat.
***
5.03. XXII kolejka ekstraklasy piłkarzy ręcznych: KPR Miedź Legnica - AMD Chrobry Głogów, hala przy ul. Lotniczej, godz. 18.
Pierwszy mecz: AMD - KPR 26:27 (13:15)