- Jeszcze nie tak dawno w naszym liceum chętnych do pierwszej klasy było ponad 800 osób – mówi Edward Dobosz, dyrektor V Liceum Ogólnokształcącego w Legnicy. – Teraz o takiej liczbie można tylko pomarzyć. Szkoły, także te wyższe, muszą o ucznia walczyć.
Na prezentacjach swoją ofertę przedstawiły szkoły ponadgimnazjalne z regionu legnickiego i wyższe uczelnie - także z Wrocławia, Poznania, Wałbrzycha i Jeleniej Góry. Kusiły uczniów propozycjami socjalnymi, bogatą ofertą edukacyjną, a nawet cukierkami, ciastkami, czy chlebem ze smalcem.
Z jakim skutkiem?
– Jeszcze się wahałem, ale po rozmowie podczas tych prezentacji z uczniami i nauczycielem podjąłem decyzję, że chcę się uczyć w Zespole Szkół Elektryczno–Mechanicznych – mówi Przemysław Szmorąg z Gimnazjum nr 5.
Z kolei uczennice Gimnazjum nr 1 - Martyna Urbaniak i Kinga Stella zdecydowały się na złożenie dokumentów do II Liceum Ogólnokształcącego. - Chcemy tutaj się uczyć, bo w tej szkole na bardzo wysokim poziomie jest biochemia – przyznają.
Tomasz Derek i Damian Mazurek, uczniowie III klasy technikum w Zespole Szkół Samochodowych, przedstawiali ofertę swojej szkoły. – My nie żałujemy, że tutaj się uczymy – mówią. – Zdobywamy zawody, które zapewnią nam pracę. Mamy świetnie wyposażone warsztaty. Możemy też zdać maturę i dalej studiować.
Legnickie szkoły ze świetną bazą dydaktyczną i wysokim poziomem kształcenia zapewniają naukę także młodzieży z ościennych gmin i miast, nawet odległych. Jest ich w naszych szkołach aż 40 procent.