Malarze byli zgodni, że grupie twórczej przewodzić ma autor tegorocznego Kalendarza Miejskiego, Jarosław Jaśnikowski. Zaprzeczali też, aby podczas malowania były między nimi jakiekolwiek spory.
- Ale często otwarcie dyskutowaliśmy o tym, jak wzbogacać kolejne elementy dzieła – mówi Marcin Kołpanowicz. - Nie raz zdarzyło się, że jeden malował, a drugi, przez ramię sugerował, gdzie jeszcze coś dobudować.
Jak się okazało, większość artystów tworzących obraz „Legnica”, zna nasze miasto. Edward Szutter opowiedział nawet, że tutaj rozpoczęła się jego artystyczna kariera. - W Legnicy miałam pierwszą wystawę – w Galerii BWA. Stąd dziś to dla mnie przygoda sentymentalna – mówił wzruszony.
Malarski happening z wielkim zainteresowaniem obserwowali mieszkańcy i dziennikarze, podglądając proces twórczy niekonwencjonalnych artystów.
Autorzy zgodnie postanowili, że obraz wypełni misję charytatywną. Będzie zlicytowany, a dochód wspomoże materialnie młodych, zdolnych artystów.