Gryzonie w ogrodzie
Każdy z nas doskonale wie, jak wygląda rój mszyc albo kretowisko, niestety nie tak łatwo przychodzi nam określenie gatunku gryzoni, które dobrały się do naszych upraw. Jeżeli zauważyliśmy tego drobnego ssaka przemykającego pomiędzy grządkami albo coraz częściej natykamy się na wykopane przez niego dziury, musimy uświadomić sobie, że prawdopodobnie mamy do czynienia z jednym z czterech gryzoni: nornikiem polnym, myszą polną, karczownikiem ziemnowodnym lub myszą zaroślową. Jeżeli w okolicy ogrodu hodujemy także zwierzęta, istnieje duża szansa spotkania w ich pobliżu szczurów. W domach, a zwłaszcza na nieodwiedzanych zbyt często poddaszach, lubi się za to zalęgać kuna domowa. Dlaczego wymienione wyżej zwierzęta są pasożytami? Ze względu na olbrzymi apetyt oraz niezbyt wyszukany gust. Większość gryzoni jest w stanie zjeść (lub przynajmniej zniszczyć) niemal każdą roślinę – rozpoczynając na trawie i cebulkach, przechodząc przez warzywa i owoce, a na drzewach kończąc. Ostre zęby przecinają korzenie, łamią łodygi, ściągają korę i wyjadają owoce. Straty mogą być naprawdę spore, a gryzonie szybko przywiązują się do miejsca, więc liczy się nie tylko efektywność wykorzystywanych środków, ale także czas naszej reakcji.
Walka z gryzoniami w ogrodzie
Jeżeli zasugerujemy się produktami dostępnymi w marketach budowlanych albo radami internetowych ekspertów, okaże się, że walka z ogrodowymi gryzoniami jest niezwykle prosta. Wystarczy, że zakupimy jedną z trutek i wysypiemy je w kilku miejscach. Niestety rzeczywistość zwykle prezentuje się zupełnie inaczej. Po pierwsze – gryzonie, chociaż są szkodnikami, są także istotami żywymi i znacznie lepszym sposobem na pozbycie się ich z granic naszej działki jest zmuszenie do emigracji, niż pozbawienie życia. Po drugie – chociaż to małe i niepozorne zwierzątka, są także dosyć inteligentne i nie zawsze złapią się na przygotowaną przez nas pułapkę. Poza tym wykorzystywanie trutek jest groźne również dla zwierząt domowych i małych dzieci. Zawsze używajmy ich zgodnie z zaleceniami i zwracajmy uwagę na wymogi bezpieczeństwa. Wykorzystujmy jedynie profesjonalne i sprawdzone środki – te dostępne w każdym supermarkecie mogą zawieść nasze oczekiwania.
Naturalna walka z gryzoniami
Warto wypróbować najpierw naturalne środki przeciwko gryzoniom, które nie doprowadzą wprawdzie do przetrzebienia ich populacji, ale mogą zmusić szkodniki do unikania naszej działki. Najważniejsza okaże się profilaktyka. Sprzątanie resztek roślin, usuwanie chwastów i pozbywanie się wszelkiego typu odpadów, będzie najlepszym sposobem na uniknięcie wizyt szkodników. Powinniśmy także zastanowić się nad zasadzeniem roślin, których zapach odstrasza gryzonie. Są to między innymi czosnek (działa również na krety!) czy wilczomlecz. Osłaniajmy na zimę korę drzew – zniechęci to szkodniki od ich podgryzania. Oczywiście istnieje jeszcze jedna sprawdzona i w pełni naturalna metoda. Wśród większości kotów nie zanikły wcale dawne instynkty i znakomicie sprawdzą się w charakterze łowcy. Ostatecznie już sama obecność drapieżnika może skutecznie odstraszyć gryzonie osiedlania się w okolicach naszej działki.
Pułapki i trutki
Bardzo dużą skutecznością charakteryzują się także nieco bardziej radykalne formy walki z gryzoniami, czyli pułapki oraz trutki. Ich wybór jest naprawdę spory. Najpopularniejsze pułapki mają kształt walca i wsadza się je bezpośrednio do nor gryzoni. Dzięki zatrzaskom, zwierzę nie może się z niej wydostać, my za to możemy odnieść je w bezpieczne miejsce i wypuścić. Wciąż dużą popularnością cieszą się klasyczne pułapki i gilotyny, ścinające gryzonia, który wybrał się po przynętę. Jeżeli decydujemy się na wykorzystanie trutki, powinniśmy zaufać jedynie profesjonalnym preparatom – tylko one pozwolą w krótkim czasie pozbyć się szkodników raz na zawsze.
Artykuł został przygotowany przez firmę handlową JOL-MET, która zajmuje się kompleksowym zaopatrzeniem rolników w maszyny i akcesoria rolnicze oraz środki ochrony roślin.
