Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
NSR - zmiana na lepsze czy niewypał?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
W 2009 roku Ministerstwo Obrony Narodowej zawiesiło powszechny obowiązek służby wojskowej. Powołało za to Narodowe Siły Rezerwowe (NSR). Niestety według niektórych znawców wojska są one "niewypałem".

Czym w ogóle są Narodowe Siły Rezerwowe? Powołane zostały jako alternatywa znoszonej powszechnej służby wojskowej. NSR składają się z ochotników – żołnierzy rezerwy, którzy w razie zagrożenia militarnego bądź niemilitarnego, będą do dyspozycji 100-tysięcznej zawodowej armii. Aby móc zostać członkiem NSR należy przejść kilkumiesięczne przeszkolenie, które jest zakończone egzaminem. Obowiązek służby wojskowej żołnierzy rezerwy w czasie pokoju polega na odbywaniu ćwiczeń wojskowych oraz pełnieniu okresowej służby wojskowej (do 30 dni w roku).

Niestety służba w NSR nie cieszy się zainteresowaniem. Do tej pory tylko 4,7 tys. osób wstąpiło do Narodowych Sił Rezerwowych. Wojsko do końca roku musi znaleźć ponad 15 tys. chętnych, bo docelowo w NSR ma służyć 20 tys. rezerwistów. Ilu legniczan służy w NSR? Nie wiadomo. Wojskowa Komenda Uzupełnień w Głogowie, pod którą podlega Legnica, nie prowadzi takich danych.

– Odnośnie legniczan służących w NSR, to nie jesteśmy w stanie podać dokładnej liczby kontraktów z nimi zawartych, gdyż prowadzimy ewidencję całościową, bez podziału na miasta, gminy czy okręgi. – mówi Ireneusz Zalewski, rzecznik WKU w Głogowie.

A może po prostu WKU ma tak mało zgłoszeń do służby w NSR, że wstydzi się podawać danych?

Jest jeszcze jeden problem. Niestety sposób funkcjonowania Narodowych Sił Rezerwowych u znawców wojska budzi sporo wątpliwości.

- Wyobraźmy sobie, że nagle wybucha wojna. Żołnierz jest w pogotowiu, bo siedzi w koszarach. A jak miałoby wyglądać w tej sytuacji szybkie zwołanie osób służących w Narodowych Siłach Rezerwowych? Nie są obecnie podzieleni na żadne bataliony, nikt nimi nie kieruje. Są raczej zbiorem pojedynczych osób – mówił podczas ostatniej wizyty w Legnicy Romuald Szeremietiew, były wiceminister MON, przeciwnik znoszenia powszechnej służby wojskowej.


LZ



o © 2007 - 2023 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Niedziela 3 grudnia 2023
Imieniny
Hilarego, Franciszki, Ksawery

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl