
W trakcie służby policjanci z Grębocic zauważyli na jednym z podwórek skrajnie wycieńczonego psa. Był przywiązany łańcuchem do budy. Ledwo trzymał się na nogach. Od razu było widać, że pies jest wygłodzony. Kiedy funkcjonariusze podeszli bliżej, zauważyli, że miska zwierzęcia jest pusta, nie było nawet wody. Na oczach policjantów pies zjadł własne odchody. Właściciel trafił do aresztu.
- Policjanci Wydziału Kryminalnego z polkowickiej komendy powiatowej wspólnie z funkcjonariuszami z komisariatu Policji w Grębocicach zatrzymali mężczyznę, podejrzanego o znęcanie się nad swoim psem. Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna to 23-letni mieszkaniec jednej z miejscowości leżących na terenie gminy Grębocice – powiedziała nam Daria Solińska, oficer prasowy KPP Polkowice. - 22 marca br. policjanci, wykonując tam swoje czynności służbowe, zauważyli w pobliżu jednej z posesji psa, którego wygląd wskazywał na to, że zwierzę jest skrajnie wygłodzone. Pies, przywiązany łańcuchem do budy, był wyczerpany, wychudzony, miał na skórze liczne rany. Na oczach funkcjonariuszy zjadał własne odchody.
Funkcjonariusze nie czekali z interwencją, natychmiast podjęli działania, by pomóc Tuptusiowi. - Na miejsce wezwano Powiatowego Inspektora Weterynaryjnego, powiadomiono także Urząd Gminy w Grębocicach. Zwierzęciem zajęły się już odpowiednie służby – mówi Solińska. - Pozostawienie psa u dotychczasowego właściciela zagrażało jego życiu. Obecnie funkcjonariusze wyjaśniają wszystkie okoliczności tej sprawy.
Właściciel zwierzęcia trafił do policyjnego aresztu. W świetle przepisów z ustawy o ochronie zwierząt, za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem grozi kara nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.