To zdarzyło się po raz pierwszy z historii legnickiej samorządności. Sprawa jest o tyle istotna, bo prestiżowa, ale nic poza tym. Bo w praktyce, nieudzielenie absolutorium, nie ma poważnych skutków ani konsekwencji dla dalszego sprawowania władzy w ratuszu. O tym wie najlepiej prezydent Lubina, Robert Raczyński, któremu co roku rada skutecznie blokuje udzielenia absolutorium.
Ale legnicka samorządność doświadczyła tego pierwszy raz w historii. I w przeciwieństwie do Lubina, gdzie brak absolutorium jest normą, w Legnicy z pewnością odbije się różnymi komentarzami i poglądami. Za udzieleniem absolutorium przemawiały fakty sprzed kilku dni i tygodni. Sprawozdanie finansowe za ubr. pozytywnie bowiem zaopiniowały komisje Rady Miejskiej. Poprawność wykonania budżetu stwierdziła także Regionalna Izba Obrachunkowa we Wrocławiu pozytywnie opiniując wniosek komisji rewizyjnej rady o udzielenie prezydentowi absolutorium.
Reprezentanci poszczególnych klubów rady wygłosili "mowy końcowe". Radna Prawa i Sprawiedliwości, Ewa Szymańska, w imieniu swojego klubu stwierdziła, że prezydent dostał od PiS kredyt zaufania rok temu, ale dziś te zaufanie stracił i dlatego klub będzie przeciwny absolutorium. Krystyn Kostrowicki z Ligi Polskich Rodzin powiedział krótko.
- Liga głosowała przeciwko ubiegłorocznemu budżetowi, dlatego oczywiste jest, że absolutorium nie poprzemy - skwitował radny.
Innego zdania byli radni Lewicy i Demokratów oraz klubu KWW Tadeusza Krzakowskiego, którzy zadeklarowali głosowanie "za" absolutorium.
- Po wnikliwej analizie dokumentów finansowych z wykonania budżetu za rok 2007, jednoznacznie udzielamy prezydentowi absolutorium - uprzedził radny LiD, Kazimierz Hałaszyński.
Języczkiem u wagi była natomiast postawa Platformy Obywatelskiej. Głosowanie nad absolutorium, radni PO uzależnili od decyzji rzecznika dyscypliny finansów, który miał rozstrzygnąć, czy przekazując dotację MPK w wysokości 7 mln zł, prezydent naruszył dyscyplinę finansową? Ale rzecznik decyzji jeszcze nie podjął, więc Platforma zapowiedziała wstrzymanie się od głosowania nad absolutorium.
- Nie możemy podjąć jednoznacznej decyzji o tym, czy poprzeć uchwałę absolutoryjną, czy też nie. Czekaliśmy z tym na orzeczenie rzecznika dyscypliny finansów. Skoro jednak się nie doczekaliśmy, sugeruję radnym Platformy wstrzymanie się od głosowania - mówił radny Paweł Frost.
Jak powiedziano, tak uczyniono. Za udzieleniem absolutorium głosowało 10 radnych z Lewicy i Demokratów oraz z klubu Tadeusza Krzakowskiego. Przeciwni byli rajcy PiS i Ligi Polskich Rodzin - w sumie ośmiu radnych. Od głosu wstrzymało się sześciu radnych Platformy Obywatelskiej. Do udzielenia absolutorium zabrakło więc trzech głosów.