To nie pierwszy przypadek, gdy na oddział legnickiego szpitala trafia zaniedbany pacjent. Opinię publiczn± wstrz±snęła niedawno historia 77-letniej Władysławy B. Skrajnie wyczerpana kobieta z odleżynami, z nieleczonymi ranami r±k i nóg, niestety zmarła. Dzi¶ na oddział chirurgiczny znów trafił pacjent, który wymaga "podleczenia". Ale przypadek tego mężczyzny jest specyficzny. Okazuje się, że legniczanin od kilku lat jest stałym bywalcem legnickiego szpitala. Podliczyli¶my, że od maja 2006r. do dzi¶, mężczyzna był hospitalizowany jedena¶cie razy. Za każdym razem trafiał na inny oddział i za każdym razem - z własnej winy. Tym razem przywieziono go z powodu otwartej rany stopy. W ranę wdało się zakażenie, mało tego - zalęgły się larwy robaków.
- Takie stadium rany powstało w wyniku zaniedbania pacjenta. Mężczyzna nie dbał o pielęgnację, nie przemywał rany, nie zmieniał opatrunków, dlatego ta rana wygl±da w takim stanie - wyja¶nia lek.med. Jacek Mikołajków, ordynator szpitalnego oddziału ratunkowego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy.
Nic więc dziwnego, że w nieleczonej ranie wdało się zakażenie. Dzi¶ pacjent będzie operowany. Kiedy opu¶ci szpital? Trudno powiedzieć. Pacjent jest ubezpieczony. Władze szpitala ubolewaj±, że przez ludzkie zaniedbanie, lecznica narażona jest na dodatkowe koszty. Statystycznie osobodoba kosztuje legnicki szpital ¶rednio 300 zł. W przypadku tego mężczyzny, koszt leczenia będzie nieco wyższy. Szpital mógłby unikn±ć tych kosztów, gdyby mężczyzna dbał o siebie.