Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Jak "Mała Moskwa" opanowała Małą Moskwę

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Jedni byli zachwyceni, niektórzy dyskretnie ocierali łzy wzruszenia. Innych "Mała Moskwa" nie powaliła na kolana.

Wczoraj obraz Waldemara Krzystka miał premierę w Legnicy, dziś ruszył na podbój Gdyni.

Na ten film czekało wielu mieszkańców Legnicy. "Mała Moskwa" w reżyserii legniczanina Waldemara Krzystka miała wczoraj swoją prapremierę. Specjalne pokazy filmu zorganizowano w "Ognisku" i w "Piaście". Darmowa projekcja dla chętnych mieszkańców odbyła się na dziedzińcu Akademii Rycerskiej. Jak przystało na uroczystą prapremierę (w kinie "Ognisko"-przyp.red.) zadbano o stosowną oprawę. Był czerwony dywan, a gości "rewidowali" statyści w sowieckich mundurach. Specjalny, bo prywatny pokaz w "Piaście", zorganizował dla swoich przyjaciół autor scenariusza i reżyser w jednej osobie, czyli Waldemar Krzystek, który przed projekcją życzył swoim gościom osobistych refleksji. Po blisko dwóch godzinach, publiczność nagrodziła "Małą Moskwę" brawami.

- Dla mnie osobiście film jest ponadczasowy. Pokazuje nam obraz tamtych legnickich czasów. Ci, którzy nie znali Legnicy z tamtego okresu, nie znali tego charakterystycznego klimatu, poprzez pryzmat tego filmu będą mogli doświadczyć, jak zniewolony był człowiek, jak nie liczyła się jednostka, a jednocześnie jak na tym tle zachowano godność i człowieczeństwo i wartości, które nie przemijają, jak miłość i przywiązanie. Film jest nasz, legnicki. Podziękowania należą się wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tego obrazu, reżyserowi, aktorom, statystom, całej ekipie filmowców. Stworzyli dzieło, które zawsze będzie utożsamiane z Legnicą - komentował na gorąco po premierze "Małej Moskwy" prezydent Legnicy, Tadeusz Krzakowski.

Wojciech Kondusza, autor znanej w mieście książki: "Mała Moskwa - rzecz o radzieckiej Legnicy" tak ocenił fabułę

- Myślę, że będzie się podobał nie tylko legniczanom, ale i pozostałym odbiorcom. Film jest ciepły, antyrosyjski, choć pokazuje tę miłość w cieniu sowieckiego imperium. Jest wiele mocnych scen wyciskających łzy na widowni, scen, o których będzie się dużo i głośno mówić pewnie nie raz. Zwłaszcza wstrząsająca scena katolickiego chrztu przeplatana ze sceną śpiewania religijnej pieśni ormiańskiej przez rodziców dziecka. Myślę, że "Mała Moskwa" odegra istotną rolę w budowaniu świadomości młodego pokolenia o tych ponurych czasach - mówił Wojciech Kondusza.

Wychodzący z premiery mieli różne odczucia. Jedni przyznawali się do łez wzruszenia, wróciły wspomnienia sowieckiej rzeczywistości w Legnicy. Drudzy byli ostrożni w zachwytach. Jeszcze inni twierdzili, że film był momentami nudny i w sumie za długi.


tom



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 27 kwietnia 2024
Imieniny
Sergiusza, Teofila, Zyty

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl