Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Dr Jekyll i Mr. Hyde - pedofil ratownik

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Paweł F. to człowiek o dwóch twarzach. Z jednej strony profesjonalny ratownik WOPR. Z drugiej - bezlitosny pedofil.

Już raz za pedofilię został skazany. Przed sądem rejonowym w Legnickim rozpoczął się kolejny jego proces.

Paweł F. z zawodu jest informatykiem. Ale bardziej od monitorów i twardych dysków wolał życie ratownika WOPR. Na stałe zakotwiczył się w bazie woprowców nad jeziorem Kunickim. Swoim przełożonym dał się poznać jako profesjonalista. Szybko awansował obejmując posadę szefa Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Zagłębia Miedziowego. Prowadził zajęcia z młodzieżą, organizował dla nich kursy pływackie i ratownicze. I właśnie w tym czasie dla wielu chłopców zaczęło się piekło. Przez cztery lata szantażem, groźbami i siłą zmuszał jednego z chłopców do obcowania płciowego. Mało kto jeszcze wtedy znał przeszłość Pawła F. Niewielu wiedziało, że w 1998r. został już skazany za pedofilię. Wówczas w toczącym się procesie udowodniono mu aż 23 przypadki molestowania seksualnego nieletnich. Pawła F. skazano wtedy na dwa lata więzienia, jednak wykonanie kary zawieszono mu na pięć lat. Orzeczono mu również 5-letni zakaz wykonywania pracy w placówkach i instytucjach opiekuńczo - wychowawczych, gdzie mógłby mieć bezpośredni kontakt z młodzieżą.

Ale skazany pedofil wcale nie zamierzał przestrzegać sądowego zakazu. Nadal był ratownikiem WOPR i nadal miał kontakt z nastoletnimi chłopcami. W maju 2001 r. dopuścił się znów tzw. innej czynności seksualnej wobec kolejnego 14-latka. Chłopak przeżył piekło. Paweł F. powoli zdobywał zaufanie swojej ofiary, kupował mu drogie prezenty, samochodem zabierał na wycieczki. Tak zawiązała się przyjaźń między katem a ofiarą. 14-latkowi imponowała "ojcowska opieka" mężczyzny. Ale Pawłowi F. nie wystarczyły same słowa i gesty. Najpierw niby dla zabawy, potem wykorzystując słabość i bezsilność chłopca, zaczął coraz bardziej domagać się od niego współżycia seksualnego. Gdy ofiara chciała się wycofać, zaczęły się groźby, przemoc i szantaż. Dramat 14-latka trwał cztery lata.

Sprawa wyszła na jaw dzięki matce chłopca, która powiadomiła prokuraturę. Własne śledztwo przeprowadziło też kierownictwo WOPR-u. Poszkodowany chłopiec, opowiedział prokuratorom swoją tragiczną całą historię. Sąd odwiesił skazanemu ratownikowi zawieszenie wykonanie kary i wydał nakaz stawienia się w zakładzie karnym. Ratownik miał się stawić w areszcie 24 lipca 2002r. Gdy mężczyźnie zaczął palić się grunt pod nogami, postanowił zbiec z kraju. Po sześciu latach od tamtego czasu, poszukiwany międzynarodowym listem gończym, Paweł F. został zatrzymany przez policję na warszawskim lotnisku Okęcie.

Sąd wydał nakaz tymczasowego aresztowania legniczanina. Teraz przed Sądem Rejonowym toczy się jego proces. Prokuratura zarzuca mu dziś, że od lipca 1998 do czerwca 2002 roku łamał sądowy zakaz pełnienia funkcji związanych z opieką i wychowaniem małoletnich. Oskarżony jest również o to, że w tym samym okresie doprowadził osobę poniżej 14. roku życia podstępem i przemocą do obcowania płciowego i innych czynności seksualnych.

Oskarżonemu grozi kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.


tom



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 27 kwietnia 2024
Imieniny
Sergiusza, Teofila, Zyty

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl