Po południu doszło do groźnego pożaru mieszkania w bloku przy ul. Moniuszki. Na szczęście nie ma ofiar.
W lokalu na pierwszym piętrze mieszkała samotna kobieta. Na szczęście w chwili wybuchu pożaru nie było jej w domu. Sąsiedzi powiedzieli nam, że starsza pani lubiła znosić do domu bezużyteczne graty, które znajdywała w koszach na śmieci.
Wśród rupieci w spalonym mieszkaniu strażacy znaleźli również stertę starych, przechodzonych ciuchów. Nic dziwnego, że ogień szybko strawił pomieszczenia domu. Na razie nie są znane oficjalne przyczyny pożaru.