Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Nie zamykajmy drzwi... przed kominiarzem

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Jest bezwonny, bezbarwny, pozbawiony smaku, niewykrywalny ludzkimi zmysłami. Swoje ofiary zabija szybko i po cichu, bez świadków.

Co roku o tej porze zbiera śmiertelne żniwo. Jak ustrzec się przed cichym zabójcą, jak uniknąć zatrucia tlenkiem węgla, zwanego potocznie czadem.

Blokada tlenu do organizmu

Wielu z nas bagatelizuje zalecenia o corocznym czyszczeniu przewodu kominowego. Takie postępowanie prowadzi do groźnych, często nieodwracalnych w skutkach zdarzeń. Czyszczenie na własną rękę, samodzielne podłączanie instalacji czy stosowanie nieodpowiedniego opału to najczęstsze przyczyny niedrożności komina, która prowadzi do zatruć czadem. W ciągu bieżącego roku funkcjonariusze Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Legnicy odnotowali 13 zdarzeń spowodowanych niesprawną instalacją grzewczą, w 18 przypadkach z tego samego powodu doszło do pożaru. Wystarczy powiedzieć o ostatnich tygodniach, gdzie tlenkiem węgla podtruło się kilkudziesięciu studentów. Kilkanaście dni później ofiarą czadu padło kolejne 11 osób, w tym dzieci.

Śmiertelnych ofiar zatrucia tlenkiem węgla jest w Polsce co roku kilkadziesiąt. W większości wypadków tragedia wynika z niewłaściwej eksploatacji budynku i znajdujących się w nim urządzeń grzewczych.

- Czad powstaje podczas procesu niepełnego spalania materiałów palnych, który występuje przy niedostatku tlenu w otaczającej atmosferze. Gaz ten blokuje dostęp tlenu do organizmu, przy długotrwałym narażeniu powodując śmierć przez uduszenie – opisuje Andrzej Szymański, naczelnik wydziału operacyjno-szkoleniowego legnickiej Komendy Państwowej Straży Pożarnej.

Głównym źródłem zatruć w budynkach mieszkalnych jest niesprawność przewodów kominowych, wentylacyjnych, spalinowych i dymowych. Najczęściej wynika ona z nieszczelności, braku konserwacji i czyszczenia czy wad konstrukcyjnych przewodu.

- Należy również pamiętać o tym, że istniejący system wentylacji powinien być dostosowany do standardów szczelności stosowanych okien i drzwi, szczególnie jeśli doszło do ich wymiany na nowe – tłumaczy Szymański.

I dodaje: - Może to prowadzić do braku ciągu, a nawet ciągu wstecznego, czyli zjawiska, w którym dym zamiast wydostawać się kominem na zewnątrz, cofa się z powrotem do pomieszczenia.

Jak trwoga, to do Boga

Ryszard Szczepański jest Mistrzem Kominiarskim i członkiem Cechu Kominiarzy Dolnośląskich. Doświadczenie jakiego nabrał przez lata pracy w kominiarskim fachu nauczyło go, że wizyty „panów w czerni” nie zawsze przyjmowane są z radością.

- Ludzie bardzo często lekceważą problem, nie zdają sobie sprawy z faktu, że kominiarz jest niezbędny. Często przekonani są o tym, że w przypadku ich instalacji grzewczej wszystko jest w porządku – to błąd! W każdym budynku, przynajmniej raz do roku powinna zostać przeprowadzona kontrola przewodu kominowego – objaśnia Ryszard Szczepański.

Naiwność ludzi odprawiających kominiarza z kwitkiem wydaje się być główną przyczyną feralnych, często tragicznych następstw. Próbujemy czyścić komin na własną rękę, samodzielnie zakładamy instalacje grzewcze i stosujemy opał odbiegający od wszystkich przyjętych norm. Każdy z tych kroków nieuchronnie przybliża nas do śmiertelnego niebezpieczeństwa. Źle, czy nieregularnie czyszczony komin zapycha się. Powstaje wtedy zjawisko ciągu wstecznego, a dym zamiast opuszczać mieszkanie do niego wraca. Niedrożność, pęknięcie czy inne uszkodzenie komina nie jest obce nawet uczniowi, lub czeladnikowi kominiarskiemu.

Jeśli kontrola wykaże jakąkolwiek nieprawidłowość, otrzymamy konkretne zalecenia odnośnie najlepszych środków rozwiązania problemu.

- Na co dzień spotykam się z ludźmi, którzy zadzwonili do zakładu usług kominiarskich w ostatniej chwili. Wcześniej odsyłali kominiarzy do domu, ale w sytuacji kiedy 'w kominie się nie pali', postanowili wezwać fachową pomoc. W większości takich przypadków okazuje się, że komin jest zapchany sadzą i trzeba go udrożnić. Kilka dni zwłoki i o tragedię byłoby bardzo łatwo – ubolewa Ryszard Szczepański.

Jeśli mieszkasz w budynku wielorodzinnym, należysz do grupy najbardziej narażonej na zatrucie tlenkiem węgla. W domach tego typu bardzo często znajduje się więcej, niż jeden piec. Mieszkańcy podłączają urządzenia grzewcze we własnym zakresie często popełniając błąd przy wyborze odpowiedniego przewodu kominowego. Nie uzgadniają między sobą żadnych – nawet najistotniejszych – szczegółów, a jako opału używają często mokrego, lub iglastego drewna.

- Aby czuć się bezpiecznie, wystarczy przestrzegać kilku podstawowych zasad: przyjmować kominiarza co najmniej raz do roku, nigdy nie zajmować się instalacją na własną rękę a jako opału używać zalecanych materiałów wystrzegając się drewna iglastego czy mokrego – radzi legnicki Mistrz Kominiarski.

Dla zwiększenia bezpieczeństwa zaleca się również zainstalowanie czujek dymu i gazu, których koszt w perspektywie tragicznych następstw jest naprawdę niewygórowany.


Paweł Pawlucy



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 27 kwietnia 2024
Imieniny
Sergiusza, Teofila, Zyty

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl