Udręka nie do wytrzymania
Z policyjnych statystyk wynika, że co dziesiąte dziecko w naszym kraju jest bite, maltretowane i poniżane. Co dziesiąty maluch przeżywa za ścianą istne piekło. Rodzice, konkubenci, a nawet dziadkowie stosują wobec swoich pociech przemoc fizyczną i psychiczną. Każdy z nas może jednak zareagować. Wystarczy telefon na policję, a może uratujemy zdrowie lub życie maltretowanej dziewczynce czy bitemu chłopczykowi. Naprawdę tak niewiele potrzeba. Wystarczy dobra wola. 4-letniej Magdalenki spod Bystrzycy Kłodzkiej, brutalnie skatowanej przez konkubenta matki, niestety nie udało się uratować. Jej życia nikt już nie przywróci. By do takich tragedii więcej nie dochodziło, reagujmy na każde niepokojące sygnały dochodzące zza ścian, interweniujmy, gdy podejrzewamy lub wiemy o krzywdzie wyrządzonej dziecku. Nie lekceważmy tego, nie popadajmy w znieczulicę. O to apelują policjanci w całym kraju, także w Legnicy.
- Przemoc wobec dzieci to nie tylko używanie siły, ale także znęcanie się psychiczne i świadome zaniedbywanie wynikające na przykład z głodzenia. Przemoc to również izolowanie dzieci, nie zapewnianie im potrzeb duchowych i bytowych - uprzedza Patrycja Romańczuk, koordynator ds. dzieci krzywdzonych Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.
Dzieci są bite, poniżane, maltretowane, głodzone i izolowane przez rodziców i opiekunów. Bywa, że wykorzystywane seksualnie. I najczęściej przyczyną jest alkoholu. Ale bywają naprawdę błahe przyczyny. Jak w przypadku 4-letniej Magdy spod Bystrzycy Kłodzkiej, która została brutalnie pobita przez 25-letniego mężczyznę, bo "dziecko przeszkadzało mu w remoncie mieszkania".
Pomocna Niebieska Karta
Podejmując interwencję domową zakładana jest tzw. Niebieska Karta. To notatka służbowa, w której opisane zostaje zdarzenie. W Niebieskiej Karcie znajdują się również informacje przydatne ofierze. To swego rodzaju baza danych osób, które są krzywdzone przez członków swoich rodzin. Nadzór nad rodzinami, które objęte są Niebieską Kartą, prowadzą dzielnicowi poszczególnych rewirów. Tam, gdzie stwierdzono znęcanie się nad dziećmi, rodzina dodatkowo monitorowana jest przez sekcję ds. nieletnich i patologii. W ubr. legniccy policjanci sporządzili pół tysiąca takich Niebieskich Kart.
- Nie bójmy się reagować na krzywdę dziecka. Nie bądźmy obojętni na ból i cierpienia najmłodszych. Wystarczy zainteresować się niepokojącymi sygnałami. Czasem wystarczy zapukać w ścianę lub drzwi. W wielu przypadkach pomaga. Jeśli sytuacja staje się niebezpieczna, wezwijmy policję - apeluje Patrycja Romańczuk.
Każdy, kto zadzwoni do oficera dyżurnego nie musi podawać swoich danych personalnych. Jeśli zdecydujemy się na podanie swojego nazwiska, nasze dane będą tylko i wyłącznie do wiadomości policji. Anonimowość jest gwarantowana. Dlatego policja apeluje do każdego, kto podejrzewa przemoc wśród najmłodszych o zgłaszanie takich przypadków.