Przed pierwszymi wiosennymi wyprawami, rower pokryty warstwą kurzu i – w przypadku, gdy nie zakonserwowaliśmy go na zimę – resztkami błota, należy dokładnie umyć. Świetnie nada się do tego zadania wąż ogrodowy, ew. najzwyklejsza wanna. Spryskujemy rower wodą i pozostawiamy na kilka chwil, dzięki czemu, zalegające na ramie i w innych miejscach, błoto oraz pozostałe nieczystości nasiąkną wodą. Zdecydowanie ułatwi to nam ich późniejsze usuwanie. Kiedy rower będzie już oczyszczony z największych nieczystości, zajmujemy się bardziej szczegółowym czyszczeniem. Dokładnie myjemy cały rower gorącą wodą z domieszką płynu np. do mycia naczyń. Do tego zadania najlepiej nadaje się delikatna szczoteczka, ramę natomiast znacznie łatwiej będzie nam oczyścić po zdjęciu kół. Na koniec przecieramy cały, czysty już, obszar suchą szmatką i możemy przejść do układu napędowego.
W tym celu najlepiej sprawdzi się nafta lub benzyna ekstrakcyjna. Przed przystąpieniem do czyszczenia, mierzymy długość łańcucha, co pomoże nam ustalić, czy nie jest on zbyt rozciągnięty. Pomiarom poddajemy dziesięć kolejnych ogniw. Najlepsza długość to ok. 254 mm. Jeśli długość ogniw przekroczy 259 mm, warto zastanowić się nad wymianą łańcucha. Umyć go najprościej będzie nam po zdjęciu – wystarczy wtedy wypłukać go w benzynie ekstrakcyjnej. Jeśli zdecydujemy się nie zdejmować łańcucha, czyścimy go, namoczoną w nafcie, szmatką lub szczoteczką. Należy pamiętać, że kontakt z benzyną wysusza skórę. Identycznie postępujemy w przypadku zębatek układu napędowego. Przerzutki czyścimy natomiast szczoteczką, najlepiej dwoma jej rodzajami, o długim i krótkim włosiu.
Kiedy rower jest już czysty, musimy poświęcić czas na dobre nasmarowanie łańcucha i przerzutek. Najlepiej sprawdzi się w tym celu specjalny smar, nie należy jednak przesadzać z nakładaną ilością. Jedna kropla na łączenie ogniw w zupełności wystarczy. Jeśli ilość smaru będzie zbyt duża, należy delikatnie zebrać go ściereczką. Przerzutki najlepiej pokryć specjalnym smarem silikonowym. Czynimy to od wewnątrz, pomiędzy kółeczkiem, po którym idzie łańcuch, a łożyskiem.
Przed wyruszeniem na rowerową wyprawę, powinniśmy jeszcze zwrócić uwagę na stan linek hamulców i przerzutek. Ważne jest to, czy gładko poruszają się one w pancerzykach oraz czy nie są pęknięte, lub złamane w którymś miejscu. Sprawdzamy również, czy klocki hamulcowe nie są już starte. Ostatnią czynnością jaką możemy wykonać jest sprawdzenie ilości powietrza w kołach. Jeśli wykonaliśmy wszystkie powyższe czynności, a rower nie sprawia problemów, możemy bez obaw udać się na wiosenną wyprawę. W przypadku dalszych przejażdżek warto zabrać ze sobą pompkę i zapasową dętkę lub łatki z klejem. Udanych wojaży!