Wczoraj legniccy policjanci zatrzymali aż sześcioro nietrzeźwych młodych ludzi. 17-latek był tak pijany, że nie mógł ustać o własnych siłach. Funkcjonariusze zastali go leżącego w krzakach w okolicy ul. Bielańskiej. W trosce o zdrowie i życie nastolatka, policjanci wezwali karetkę pogotowia. Gdy młodzieniec znalazł się w legnickim szpitalu, nie chciał dobrowolnie poddać się badaniom. Stał się agresywny wobec pielęgniarzy. W konsekwencji chłopiec został odwieziony do miejskiej izby wytrzeźwień. W organizmie miał 2,85 promila alkoholu.
Pijane były też dwie, 15-letnie koleżanki awanturnika. Badanie wykazało, że obie miały w organizmie niecały promil alkoholu.
Chwilę po tym zdarzeniu do legnickiego szpitala trafiła kolejna pijana nastolatka. 16-latka miała 1,62 promila alkoholu w organizmie. Jak się okazało, alkohol piła razem z młodszą koleżanką w domu. 13-latka "wydmuchała" 0,66 promila.
- Obecnie policjanci ustalają, w jaki sposób osoby te weszły w posiadanie alkoholu - uzupełnia nadkom. Sławomir Masojć, oficer prasowy legnickiej policji.