Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Kto zamiast Lenovo zainwestuje w Legnickim Polu?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Chiński potentat branży komputerowej zrezygnował z uruchomienia zakładu w Legnickim Polu. Głównym powodem tej decyzji były opóźnienia po stronie generalnego wykonawcy, nieoficjalnie mówi się jednak o innych przyczynach.

7 kwietnia firma Lenovo opublikowała oficjalny komunikat prasowy, w którym czytamy, że zakład mający produkować komputery podręczne w Legnickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej nie powstanie. Chińczycy definitywnie wycofali się również z inwestowania w naszym kraju. Powód? Postawa generalnego wykonawcy, który nie dotrzymał zakontraktowanych terminów i nie ukończył budowy obiektu.

-Liczyliśmy na nowe miejsca pracy, zwłaszcza że miały być związane z nowoczesnymi technologiami. Szkoda, że rząd nie zatrzymał tego inwestora – mówi prezydent Legnicy, Tadeusz Krzakowski.

O to, by Lenovo nie wycofało się z podlegnickiej inwestycji starało się m.in. Ministerstwo Gospodarki. Mimo licznych spotkań i wizyt podsekretarza stanu Rafała Baniaka w Chinach, przedstawiciele firmy nie chcieli przystać na, wystosowane przez polską stronę, propozycje. A były one dość kuszące. Jedna z opcji przewidywała, że Lenovo przeniesie się do hali wykorzystywanej wcześniej przez Groclin i przejmie ją wraz z załogą liczącą przeszło 1600 osób. Ministerstwo proponowało również zwolnienie chińskiej firmy z podatku od nieruchomości na okres 6 lat. Nie pomogło.

-Lenovo ma prawo twierdzić, że nie uruchomiło siedziby swojej firmy tylko i wyłącznie z winy wykonawcy, a właśnie taki jest jedyny oficjalny powód – mówi wójt gminy Legnickie Pole, Aleksander Kostuń.

W to, że Chińczycy nie przystali na korzystne propozycje Ministerstwa wyłącznie ze względu na postawę wykonawcy trudno jest jednak uwierzyć. Tym bardziej jeśli zwróci się uwagę na fakty. Lenovo dokonywało zwolnień pracowników swoich siedzib na terenie całego świata, zapewniając równocześnie, że są to jedynie kosmetyczne zabiegi. Sposobność wycofania się z polskiej inwestycji nadarzyła się jednak w nadspodziewanie dobrym momencie. Światowy kryzys dotknął również chińskiego giganta, być może przedstawiciele firmy uznali, że powoływanie do życia kolejnego oddziału będzie dziś zbyt dużym ryzykiem finansowym?

Delin Development, firma przedstawiona przez upadłą IIG jako jej następca i zarazem wykonawca kolejnych etapów inwestycji, zobowiązał się do ukończenia budowy obiektu i znalezienia nowego partnera, który ulokuje tam produkcje lub magazyny. Jak przyznaje wójt Legnickiego Pola, o kontakt z przedstawicielami Delin Development jest dziś niezwykle trudno.

-Poza spotkaniem, na którym były pracownik IIG przedstawił się jako pracownik Delina, nie miałem okazji rozmawiać z pełnomocnikiem tej firmy. Od spotkania minęły trzy tygodnie a u mnie nikogo takiego nie było. Delin nie wystawił nawet własnej ochrony obiektu. Gdyby nie fakt, że chronią go poszkodowani podwykonawcy, byłby on bez ochrony – opisuje Aleksander Kostuń.

Liczba przedsiębiorców, którzy czekają na wypłaty od października 2008 roku sięga ok. 15 firm. Ich nieformalnym reprezentantem jest Zenon Jędrzejczyk, szef firmy Rotar zajmującej się uzbrajaniem terenów pod budowy.

-Wykonawca jest nam winny 26 milionów złotych. Dla średnich przedsiębiorców jest to potężny cios, część z nas balansuje na granicy bankructwa. Może okazać się, że zamiast 1300 miejsc pracy, które stworzyć miało Lenovo, stracimy 1600 miejsc, bo ok. 300 osób zatrudniają firmy starające się o swoje pieniądze – mówi Zenon Jędrzejczyk. -Sami wynajęliśmy firmę ochroniarską, która strzeże terenu budowy i majątku, który tam się znajduje – kończy szef firmy Rotar.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że Lenovo zdążyło już zbudować serwerownię na terenie obiektu. Był to dla chińskiej firmy wydatek rzędu 2,5 miliona dolarów. W takiej sytuacji niemal pewnym jest, że władze chińskiego molocha zadecydują o pociągnięciu wykonawcy, który nie dotrzymał ustalonych terminów, do odpowiedzialności karnej.

Podlegnicka fabryka Lenovo miała zostać otwarta w maju tego roku. Pracę w polskim oddziale firmy znaleźć miało 1300 mieszkańców powiatu legnickiego.

*Zai jian - po chińsku znaczy "do widzenia"


Paweł Pawlucy



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 27 kwietnia 2024
Imieniny
Sergiusza, Teofila, Zyty

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl