Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Sznurek posłów za posłanką

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Ambicją Sojuszu Lewicy Demokratycznej w nadchodzących wyborach do Europarlamentu jest zdobycie co najmniej dwóch mandatów w okręgu dolnośląsko - opolskim.

Wprawdzie listę wszystkich kandydatów SLD ubiegających się o mandat europosła w naszym okręgu zostanie zarejestrowana w najbliższy piątek, 24 kwietnia, dziś na konferencji prasowej dziennikarze oficjalnie już poznali nazwiska. Na liście nie ma żadnych niespodzianek. Jak od dawna zapowiadano, listę dolnośląsko - opolską otwiera eurodeputowana z Wrocławia Lidia Geringer de Oedenberg. Drugie miejsce zajmuje Apolonia Klepacz z Opola. Trzecia lokata przypadła legniczaninowi, Michałowi Huzarskiemu.

- Naszym celem w wyborach do Parlamentu Europejskiego jest zdobycie co najmniej dwóch mandatów w okręgu dolnośląsko - opolskim. Nasi kandydaci są wyraziści, to znane postaci w lokalnych samorządach - mówił dziś na konferencji Janusz Krasoń, szef Rady Dolnośląskiej SLD.

Trzeci na liście, legniczanin Michał Huzarski, chwalił się 9-letnim doświadczeniem w życiu społecznym i politycznym miasta. Kolejne miejsca na liście SLD zajmują: Andrzej Mazur, Patrick Kibangou, Patryk Wroński, Bogumił Łasisz, Daniel Ochman, Artur Pawlak i Sergiusz Najar.

- Europejscy socjaliści, którzy są drugą siłą polityczną w Parlamencie są najlepszą perspektywą dla Europy. Chciałbym, by kolejne pięć lat naszej obecności w Europarlamencie były dla Polski jak najbardziej owocne - deklarował dziś Sergiusz Najar, którego oficjalnie popierają były prezydent RP, Aleksander Kwaśniewski i były premier Włodzimierz Cimoszewicz.

Problemem wyborów do Europarlamentu jest bardzo niska frekwencja. Pięć lat temu 20-procentowa frekwencja była najniższa w historii wyborów do PE. A według najnowszych sondaży badania opinii publicznej, udział w czerwcowych wyborach w naszym kraju deklaruje na razie zaledwie 13 proc. uprawnionych.

- Wbrew powszechnym przekonaniu, te wybory są niezwykle ważne dla naszych obywateli. W Parlamencie Europejskim zapadają istotne decyzje, które mają znaczący wpływ na przyszłość krajów członkowskich. Wkrótce europosłowie staną przed reformą wspólnej polityki rolnej i zmianą przepisów przyznawania funduszy strukturalnych - zapowiada europosłanka Lidia Geringer de Oedenberg.

Gospodarze dzisiejszej konferencji podkreślili jak ważne jest przygotowanie językowe kandydatów.

- Ponad połowa z 54 europosłów z Polski nie zna języków obcych. Wiem, co mówię, bo wiele razy byłam świadkiem nieznajomości przez polskich eurodeputowanych choćby języka angielskiego. Polski poseł reprezentujący nasz kraj w Parlamencie Europejskim powinien biegle władać przynajmniej dwoma językami obcymi. To podstawa, by sprawnie i skutecznie pracować - podkreśla Lidia Geringer de Oedenberg.

I jako anegdotę europosłanka przywołała pewną sytuację, gdy wychodząc z Europarlamentu dzwoniła po taksówkę, po czym ustawiła się za nią długa kolejka polskich deputowanych, ni w ząb nie znających obcego języka, z prośbą o pomoc... w zamówieniu europejskiego taksówkarza.


tom



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 26 kwietnia 2024
Imieniny
Marii, Marzeny, Ryszarda

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl