Domy bez klamek kojarzą się jednoznacznie - z zakładem dla umysłowo chorych. Mieszkańcy legnickiego osiedla Kopernik z ironicznym uśmiechem żartują, że rzeczywiście przyszło im żyć w "wariatkowie".
Jednej nocy z kilku bram wejściowych do klatek zginęły klamki. Co ciekawe, by zdemontować klamkę trzeba było wejść do środka budynku, czyli najpierw rozpracować zamek. Nikogo tu jednak nie dziwi, że klamki zniknęły - przecież były metalowe a wszystko co nadaje się na złom znika.
- mówią mieszkańcy.
Czytaj więcej i posłuchaj na stronach Radia Plus