W piątek, 5 czerwca, o godz. 17.30 na stadionie im. Orła Białego rozlegnie się gwizdek rozpoczynający ostatnie ligowe starcie legniczan w tym sezonie. W tym samym czasie toczyć się będą wszystkie I- i II-ligowe spotkania. Kibice Miedzi poza skupianiem się na boiskowych wydarzeniach w naszym mieście, śledzić będą więc również wyniki innych piłkarskich pojedynków: Czarni Żagań-MKS Kluczbork oraz GKP Gorzów Wlkp.-Motor Lublin. To także od rozstrzygnięć tychże meczów zależeć będzie przyszłość Miedzianki.
-Dla nas jutrzejsze spotkanie jest kluczowe ze względu na baraże o utrzymanie w II lidze. Mimo wszystko podejrzewam, że Kluczbork nie powinien przegrać w Żaganiu. Jest szansa na to, by w ostatniej kolejce wyprzedzić Czarnych – zastanawia się Janusz Kudyba, który, jak sam przyznaje, o wynikach informowany będzie na bieżąco. -Na pewno będziemy śledzić też wynik meczu z Żagania. Nie da się uciec od takich spraw. To chore, że po zakończeniu sezonu następuje 12 dni przerwy i oczekiwania na decyzje w sprawie baraży, ale jeśli ktoś chce uprawiać sport na najwyższym poziomie, musi się liczyć z tego typu niewygodami. To spory dyskomfort zarówno dla trenera jak i zawodników – kończy opiekun legniczan.
Szkoleniowiec Miedzi podkreśla, że Chemik Police jest drużyną nieprzewidywalną.
-W tym sezonie zwyciężyli tylko 6 razy, ostatnio pokonali jednak na wyjeździe Ślęzę Wrocław, mimo że byli już pewni spadku do III ligi i nie grali o żadną stawkę – przypomina trener.
Chemik najprawdopodobniej rozpocznie jutrzejsze spotkanie głęboko cofnięty z założeniem wyprowadzania kontrataków. Janusz Kudyba uczulał swoich podopiecznych na ten element gry w wykonaniu zespołu z Polic.
-Piłkarsko na pewno jesteśmy lepsi, jednak wiele zależy od tego jak ułoży się ten mecz. Będziemy chcieli szybko strzelić bramkę, bo jeśli długo utrzymywać się będzie rezultat remisowy lub niekorzystny dla nas, może to być ciężki mecz – kończy szkoleniowiec legnickiej drużyny.