Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Zwycięzcy i wielkie porażki

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
W niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego zdecydowanie wygrała Platforma Obywatelska, bezlitośnie miażdżąc swoich politycznych rywali. PO zdobyła 25 mandatów, podczas gdy druga partia – Prawo i Sprawiedliwość tylko 15. Trzeci wynik uzyskała koalicja SLD i Unii Pracy zdobywając 7 mandatów, a ostatnią partią, która weszła do PE jest Polskie Stronnictwo Ludowe z 3 mandatami.

W minioną niedzielę od godziny 8.00 do 22.00 Polacy wybierali swoich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. Z ponad 1200 kandydatów wybieraliśmy 50, stawiając krzyżyk przy jednym nazwisku spośród 12 list wyborczych.

Ważne głosy oddane na poszczególne listy wyborcze:

KW UPR – 1,10 %, KW PSL – 7,03 %, KW Samoobrona RP – 1,46 %, KW PPP – 0,70 %, KW Libertas – 1,14%, KKW SLD-UP – 12,33 %, KKW CentroLewica – 2,43 %, KW PR – 1,96 %, KW PO RP – 44,39%, KW PiS – 27,41 %, KW PPS - 0,02% i KKW Naprzód Polsko - Piast – 0,02%.

Te wyniki w przełożeniu na podział mandatów zapewniły 25 mandatów Platformie Obywatelskiej, 15 mandatów dla przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości, 7 dla kandydatów SLD-UP i 3 mandaty dla członków Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Frekwencja w całym kraju była dość niska, wyniosła zaledwie 24,53 procent. Jednym z głównych powodów jakie wymieniają politycy mówiąc o małej frekwencji jest brak zaufania do polityków, brak wiary w obietnice przedwyborcze kandydatów startujących w wyborach.

Z okręgu dolnośląsko-opolskiego do urn poszło zaledwie 22,77 procent uprawnionych do głosowania. To jednak wystarczyło do zdobycia aż pięciu mandatów. Z naszego regionu do Brukseli pojadą Lidia Geringer De Oedenberg (SLD-UP), Piotr Borys (PO), Jazłowiecka Danuta (PO), Protasiewicz Jacek (PO) i Legutko Ryszard (PiS).

W naszym okręgu mieliśmy do wyboru 100 kandydatów. Liczba głosujących na poszczególne ugrupowania – KW UPR – 8422 (1,19 %), KW PSL – 41975 (5,92 %), KW Samoobrona RP – 11771 (1,66 %), KW PPP – 6282 (0,89 %), KW Libertas – 8266 (1,17 %), KKW SLD-UP – 93172 (13,14 %), KKW CL – 19387 (2,74 %), KW PR – 8736 (1,23 %), KW PO RP – 347617 (49,04 %) i KW PiS – 163197 (23,02 %).

Biorąc pod uwagę region Zagłębia Miedziowego okręgu głogowskim na 72.147 uprawnionych do głosowania do urn poszło i oddało ważne głosy 15.252 co stanowi 21,52 procent.

W Legnicy na 82.646 uprawnionych do głosowania do urn poszło i oddało ważne głosy 20.425 co stanowi 25.11 procent.

W okręgu lubińskim uprawnionych do głosowania było 86.234 mieszkańców. Ważne głosy oddało 18.916 co stanowi 22,32 procent.

Z kolei w okręgu polkowickim uprawnionych do głosowanie było 48.366. Ważnych głosów zaś zarejestrowano 8736 co stanowi 18,49 procent.

Największą frekwencje odnotowano w miastach – w Lubinie - 23,94 procent, w Głogowie – 23,19 procent, w Polkowicach – 20,49 procent, a w Legnicy – 25,11 procent.

W okręgu dolnośląsko-opolskim na lidera listy PO Jacka Protasiewicza zagłosowało 164 898 osób. Na liście PO kolejne wyniki uzyskali: Danuta Jazłowiecka - 62 329 i Piotr Borys - 35 504 – kandydat z Lubina.

- Chciałem przede wszystkim podziękować mieszkańcom Zagłębia Miedziowego, Lubina, Głogowa, Polkowic i Legnicy, bo tutaj te głosy były największe i one zdecydowały o tym, że Dolny Śląsk i Zagłębie Miedziowe będzie miało swojego reprezentanta w Brukseli – powiedział nam Piotr Borys, od poniedziałkowego wieczora oficjalnie już eurodeputowany.

Borys przyznał się do tego, że w trakcie kampanii wielu lokalnych działaczy namawiało go do rezygnacji z kandydowania.

- Tak się składa, że setki osób, z którymi współpracuję, samorządowców, burmistrzów, wójtów, mówiło mi, żebym jednak nie szedł do tej Brukseli, bo kontakty są dobre i wiele ważnych rzeczy dla Dolnego Śląska i jego mieszkańców udało się załatwić. To już w sumie 10 lat pracy w samorządzie w tym 7 lat w samorządzie województwa, nie mniej jednak, największe wyzwania są przed nami w Brukseli w tej chwili. Dolny Śląsk musi z tego korzystać. Wybory są dobrym sposobem na sprawdzenie ludzi, na weryfikację. Tak się składa, że tutaj nie można nikogo w żaden sposób oszukiwać, albo ktoś pracuje i ma efekty albo nie. To była chyba najbardziej intensywna kampania w moim życiu.

Piotr Borys startował jako przedstawiciel Lubina, gdzie miał ogromną rzeszę przeciwników politycznych. Nie jeden załamał ręce gdy usłyszał ostateczne wyniki ogłoszone przez Państwową Komisję Wyborczą. Eurodeputowany ucina to krótko – Przede wszystkim więcej pokory – powiedział nam.

W PiS najlepszy wynik również należy do lidera listy. Prof. Ryszard Legutko zdobył 64 743 głosy. Dobrym wynikiem może pochwalić się Beata Kempa, na którą zagłosowało 53 027 osób, jednak kandydatka mandatu nie otrzymała.

Trzeci wynik na liście PiS otrzymał Piotr Cybulski, kandydat reprezentujący Zagłębie Miedziowe. Jednak pomiędzy min, a Beatą Kempą jest ogromna przepaść, ponieważ na byłego nadleśniczego głosowało zaledwie 2413 osób.

- Nie jestem facetem, który goni za stanowiskami – powiedział nam Piotr Cybulski. - Zostałem przez władze partii poproszony o uzupełnienie listy, pracowałem na listę, zachęcałem do pójścia na wybory. Mandat do Parlamentu Europejskiego nie był moim celem. Ja mam dużo do zrobienia w Parlamencie Polskim. Startując pracowałem na moją partię, a nie na swoje nazwisko.

Poseł Cybulski jest jednak zadowolony z osiągniętego wyniku i jak mówi, tam gdzie spodziewał się wielu głosów, dostał je. Oprócz tego, uważa również, że PiS w naszym regionie otrzymało bardzo duże poparcie społeczeństwa.

- To jeden z najlepszych wyników w okręgach wyborczych – mówi Cybulski. - Jednak źle się stało, być może to jest jednak zła ordynacja wyborcza, że kandydaci, którzy dostali o wiele mniej głosów otrzymali mandat, a pani Kempa nie. Być może to tak działa, że społeczeństwo wierzy obiecankom albo nie do końca się utożsamia z kandydatami.

W SLD-UP również zwycięstwo faworytki. Na liderkę listy Lidię Geringer de Oedenberg zagłosowało 65 693 wyborców.

Wielkim przegranym tych wyborów jest kandydat Polskiej Partii Pracy – Patryk Kosela z Głogowa. Na listę PPP głosowało w całym regionie zaledwie 978 osób, z czego startujący z 10 pozycji Kosela otrzymał 267. Sam zainteresowany twierdzi, że nie jest źle, ale mogłoby być lepiej.

- Niestety elektorat lewicy został w domu – powiedział nam Kosela. - To jest bolączka, która odbiła się na wyniku wyborów.

22 letni przedstawiciel Głogowa znany jest ze swoich radykalnych działań, licznych protestów i manifestacji, a także ostrych słów kierowanych w stronę rządzących. Jak nam powiedział, przegrana w wyborach niczego nie zmieni.

- Nadal będę konsekwentnie działał, organizował protesty lokatorskie i związkowe. Wybory nie zmieniają niczego – zapowiada Kosela. - tym bardziej, że w Głogowie odnotowano największy wskaźnik głosów oddanych na Polską Partię Pracy w porównaniu do innych okręgów. To oznacza, że nasze działania są ważne. Nadal chcemy pomagać tym, którzy tej pomocy potrzebują i budować lewicę, ale mówię tu o prawdziwej lewicy.


Ewa Chojna



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 27 kwietnia 2024
Imieniny
Sergiusza, Teofila, Zyty

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl