Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Finał szeroko zakrojonego śledztwa

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Legnicka Prokuratura Okręgowa zakończyła szeroko zakrojone śledztwo dotyczące złośliwego lub uporczywego naruszania praw pracowniczych osób zatrudnionych w sklepach sieci "Biedronka". Pokrzywdzonych w tej sprawie jest ponad dwustu pracowników.

Sprawa "Biedronki" zaczęła się Bożeny Łopackiej, byłej kierowniczki sklepu tej sieci w Elblągu. W 2002r. kobieta pozwała zarząd Jeronimo Martins Dystrybucja, właściciela sieci sklepów "Biedronki" o łamanie praw pracowniczych. Kierowniczka pracowała po godzinach, nie dostając za to ani złotówki. Pierwszy proces w tej sprawie rozpoczął się na początku 2003 roku. Sąd Okręgowy w Elblągu nakazał wypłacić poszkodowanej kobiecie 35 tys. zł wynagrodzenia za nadgodziny. Właściciele "Biedronki" odwołali się od wyroku i Sąd Apelacyjny w Gdańsku nakazał powtórzenie procesu. Ale drugi wyrok był również korzystny dla Łopackiej. Z tym jednak wyjątkiem, że kobiecie przyznano mniejsze zadośćuczynienie, nie 35, a 26 tys. zł.

Sprawa Bożeny Łopackiej, która jako pierwsza w kraju odważyła się powiedzieć głośno, co tak naprawdę dzieje się w "Biedronkach" rozpoczęła falę pozwów do sądu. W jej ślady poszły setki innych pracowników "Biedronek". Powstało nawet Stowarzyszenie Poszkodowanych przez Wielkie Sieci Handlowe Biedronka. Zakrojone na szeroką skalę śledztwo w sprawie złośliwego lub uporczywego naruszania praw pracowniczych wszczęła Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Ale ze względu na ogrom sprawy, postępowanie rozdzielono przesyłając akta do poszczególnych prokuratur okręgowych na terenie całego kraju. Legnicka prokuratura prowadziła sprawę od maja 2007r. i zakończyła w czerwcu tego roku.

Postępowanie dotyczyło grupy 218 pokrzywdzonych. Efekt prokuratorskiego śledztwa jest taki, że trzynastu osobom przedstawiono zarzuty. Wobec dwunastu z nich skierowano wnioski do sądów w Legnicy, Głogowie i w Złotoryi zasądzenie grzywien w wysokości od kilkuset do kilku tys. zł. Wobec jednej osoby podejrzanej skierowano akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Jaworze. W sześciu przypadkach sprawę umorzono.

- Stało się tak dlatego, że przestępstwa naruszenia praw pracowniczych zagrożonego są karą do dwóch lat pozbawienia wolności, a więc przedawnienie karalności następuje już po pięciu latach od momentu popełnienia przestępstwa. W wielu przypadkach prokuratura dowiedziała się o tych czynach już po przedawnieniu ich karalności lub przedawnienie następowało w czasie gromadzenia materiału dowodowego - tłumaczy prokurator okręgowy w Legnicy, Piotr Wójtowicz.


tom



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 26 kwietnia 2024
Imieniny
Marii, Marzeny, Ryszarda

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl