Przez najbliższy miesiąc zarząd KGHM Polska Miedź S.A. będzie dwuosobowy. Dopiero pod koniec sierpnia pojawi się trzecia osoba. Prezes Wirth jest przekonany, że to wystarczy by podołać wszelkim obowiązkom.
- Wielość członków zarządu nie do końca jest właściwa – powiedział na dzisiejszej konferencji. - Na podstawie naszego doświadczenia mogę powiedzieć, że trzyosobowy jest lepszy, niż pięcio- czy sześcioosobowy. Jednak jeśli dojdzie do takiej sytuacji, że technicznie nie wydolimy, będziemy się zastanawiali nad dodatkowym członkiem zarządu.
A jakie zadania obrał sobie nowy prezes za priorytetowe do wykonania?
- Będę bronił corbiznesu – mówi Wirth. - Uważam, że musimy dokończyć pewne plany inwestycyjne obliczone na zahamowanie rosnących trendów kosztowych. Inwestycje kosztowe i rozwojowe które są zaplanowane na rok bieżący, są dla mnie najważniejsze. Z kolei, jeśli chodzi o finanse będziemy bardziej konserwatywni, nie chcemy się zadłużać na projekty inne niż projekty corbiznesowe.
Jak mówi prezes, aktualnie Polska Miedź za priorytetowe uważa projekt zawiesinowy związany ze zmniejszeniem wydzielania ilości CO2, a także nowy system i nowe technologie eksploatacji złoża głębokiego.
- Nasza mantra to koszty, koszty, koszty – mówił prezes Wirth. - Uważamy, że to jest przyszłość KGHM. Naszym celem jest w okresie najbliższych pięciu lat osiągnąć wyprzedzenie o jakieś trzy do pięciu lat.
A jak nowo wybrany prezes czuje się na stanowisku?
- Pewnie wygodniej byłoby zajmować funkcje wiceprezesa, ale jest to dla mnie nowe wyzwanie i uważam, że jestem w takim wieku, że należy takim wyzwaniom podołać – mówił Herbert Wirth. - Wiedza jaką posiadam o tej firmie na pewno przyda się na tym stanowisku.