Akcja zorganizowana została przez lubińskie stowarzyszenie Lubina Miasto Mistrzów. Jej głównym celem jest reklama stadionu i zachęcenie kibiców piłki nożnej do odwiedzenia Dialog Arena i wspólnego kibicowania na meczach Ekstraklasy. Wszystko byłoby dobrze....gdyby nie feralna lokalizacji jeżdżącej reklamy. Każdy kto choć odrobinę interesuje się piłką nożną wie, że kibice oddani Śląskowi Wrocław nie należą do przyjaźnie nastawionych Miedziowym. Przyjaźnie nastawionych to drastycznie delikatne określenie. Jak tylko pojawiły się wzmianki o tym, że tramwaj wyjedzie na wrocławskie ulice, kibice Śląska zaczęli wymyślać przeróżne sposoby zniszczenia go i licytować się ile czasu tramwaj wytrzyma cały i zdrowy na torach. Optymiści dają mu nawet tydzień.
Niedługo po tym Zagłębie Lubin wydało oficjalne oświadczenie, w którym klub odcina się od tego pomysłu.
Tramwaj „wysokiego ryzyka” jak go nazwali dziennikarze wrocławscy miał ruszyć wczoraj. Jak się okazało, jeszcze przed umówioną godziną wyjazdu na miejscu pojawili się...policjanci, którzy zaalarmowani wpisami internatów-kibiców woleli dmuchać na zimne i zadbać o bezpieczeństwo. Tramwaj jednak nie ruszył. Dzisiaj też nie wyjedzie. Dlaczego? Oficjalnie – ponieważ nie został jeszcze kompletnie wyklejony. Kiedy wrocławianie będą mogli podziwiać jeżdżącą po torach reklamę? - Najprawdopodobniej w poniedziałek – powiedział nam Krzysztof Maj, rzecznik prasowy prezydenta Lubina.
Kto odpowiada za tak niefortunny pomysł? Odpowiedź brzmi – miasto, a władze, jak się dowiedzieliśmy nie zamierzają rezygnować z takiej formy zachęty do przyjazdów na mecze rozgrywane w Lubinie.
- Mamy pierwszy w Polsce stadion bez krat – mówi Krzysztof Maj. - Na tramwaju nie będzie barw Zagłębia Lubin. To nie jest akcja w jakikolwiek sposób powiązana z lubińskim klubem piłkarskim. Akcja ma na celu promowanie pozytywnych zachowań na stadionach. Lubińscy kibice pokazali już, że można się pozytywnie bawić, a że są chuliganie i kibole to co? Nie poddamy się grupie 300 osób. Siatkówka zaczęła promować pozytywny doping na meczach i proszę się przyjrzeć jak teraz wyglądają rozgrywki, chcemy zrobić to samo. Mamy pierwszy w Polsce stadion bez krat, na który można przyjść z całą rodzina i bezpiecznie obejrzeć widowisko sportowe.
Czy jednak tak samo myślą kibice Śląska Wrocław? Raczej wątpliwe. Szczególnie jeżeli poczytamy komentarze na forum „Szlachty”: „mam nadzieje ze nie wyjedzie nigdy!!! a jak wyjedzie to szybciutko sie pozbedzie np. szyb”, „No to trzeba bedzie przygotowac pare jajek żeby miec gotowe na widok tramwaju”, „chuliganem nie jestem ,jednak ostrzegam bede go dewastowal prz KAŻDEJ MOŻLIWEJ okazjii... lepiej żeby dali sobie z tym spokój, bo codzienie bedzie rozpierducha gdy sie tylko pojawi” czy bezpośrednio do pomysłodawców całej akcji „oo i teraz będzie że przez złych kibiców Śląksa tramwaj nie może jeździć. Lepiej pouczcie się marketingu, są takie realia jakie są, takie układy i takie relacje i żeby coś sprzedać trzeba się do nich dostosować. A marketingowcy z miasta czy Lubina (obojętnie) to powinni piasek na pustyni sprzedawać albo olejki do opalania na Alasce”.