Odpowiedzi na te pytania mieliśmy poznać na specjalnie w tym celu zwołanej konferencji prasowej w legnickim szpitalu. Za pośrednictwem mediów, dyrektor Krystyna Barcik chciała też uspokoić nastroje lokalnego społeczeństwa.
Oddziały bez zakłóceń
Problemami finansowymi legnickiego szpitala żywo zainteresował się poseł Samoobrony, Hubert Costa, który doprowadził do spotkania dyrektor Barcik z posłem Adamem Lipińskim, „prawą ręką” premiera Jarosława Kaczyńskiego. Dyrekcji legnickiego szpitala zależy, by placówka nie została pominięta przy dzieleniu pieniędzy z puli Skarbu Państwa na pomoc w oddłużaniu szpitali. Minister Religa zadeklarował, że tych pieniędzy będzie około miliarda złotych, natomiast zadłużonych placówek służby zdrowia jest około 130.
- Ale z tej pomocy skorzysta jedynie 30 strategicznych szpitali, czyli takich, które dzięki tej pomocy będą mogły zakończyć proces restrukturyzacji polegający na całkowitym oddłużeniu. Wszystko na to wskazuje, że legnicki szpital ma szansę znaleźć się na liście ministerstwa zdrowia w przyznaniu pomocy. Bieżąca działalność naszej placówki jest zbilansowana, 2005 rok został zamknięty z lekkim zyskiem, podobnie będzie za rok 2006. Dlatego liczymy na pomoc resortu - powiedziała dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy, Mimo poważnych kłopotów finansowych, dyrekcja szpitala robi wszystko, by poszczególne oddziały funkcjonowały sprawnie bez zakłóceń, by hospitalizowani pacjenci mogli czuć się bezpiecznie i spokojnie. Na pewno nie dojdzie do sytuacji, że w szpitalu nie będzie miał kto leczyć, bo personel nie otrzyma wynagrodzeń.
Dyrektor Krystyna Barcik liczy na pomoc Skarbu Państwa w przezwyciężeniu szpitalnego kryzysu.
Ugadać się z wierzycielami
- Robimy wszystko, by pracownicy otrzymali wypłaty i by szpital mógł normalnie funkcjonować. To nie jest tylko kwestia wypłat, ale także środków na zakup leków. Zabezpieczenia na leki mamy na najbliższe trzy tygodnie, niestety kurczą się, bo wiadomo, że te zapasy są codziennie wydawane. Na dzisiaj sytuacja wygląda tak, że wszystkie nasze środki z Narodowego Funduszu Zdrowia zostały przekazane na konto komornika. Właściwie nie mamy żadnych środków. Otrzymaliśmy jednak optymistyczną informację z Urzędu Marszałkowskiego, że dostaniemy pomoc, o jaką się ubiegaliśmy, to jest 5,8 miliona złotych. Najprawdopodobniej te pieniądze będą mogły fizycznie do nas trafić pod koniec miesiąca - kontynuuje dyrektor Barcik.
Kierownictwo legnickiej placówki rozmawia również z wierzycielami. Ma dojść do podpisania porozumień w tej sprawie z Wojewódzkim Przedsiębiorstwem Energetyki Cieplnej, z firmą farmaceutyczną Johnson & Johnson i z Legnickim Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej.
- To wszystko spowoduje, że komornik nie zajmie nam pieniędzy, o które ubiegamy się na leczenie pacjentów i na wypłaty dla personelu medycznego. Robimy wszytko, żeby wypłaty dla załogi i na leczenie naszych pacjentów nie było zagrożone i mam nadzieję, że tak się stanie - uspokaja pani dyrektor.
Dyrektor Krystyna Barcik liczy na pomoc Skarbu Państwa w przezwyciężeniu szpitalnego kryzysu.
Poseł Hubert Costa deklaruje, że legnicki szpital mimo swoich kłopotów będzie nadal udzielał wszelkiej pomocy.
- Bez pomocy rządu, problem z którym obecnie mamy do czynienia, nie zostanie rozwiązany. Na pewno rząd musi podjąć jakąś wiążącą decyzję, która pomoże szpitalom - kończy poseł Costa.
***
Aktualizacja: Zarząd województwa przyznał Wojewódzkiemu Szpitalowi Specjalistycznemu w Legnicy 5,8 mln zł dotacji. Pieniądze trafią do lecznicy jeszcze w tym tygodniu.
