Tym razem na pytania sądu odpowiadała biegła sądowa z zakresu wyceny nieruchomości. Sąd dociekał, czy oszacowane przed kilkoma laty ceny gruntów odzwierciedlały obowiązujące wówczas ceny rynkowe. Prokuratura zarzuciła bowiem oskarżonemu Stanisławowi D. zawarcie z "Handlomixem" niekorzystnej dla uczelni umowy dzierżawy i podpisanie przedwstępnej umowy sprzedaży gruntów. Według oskarżyciela były rektor celowo zaniżył wysokość czynszu dzierżawy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Według opinii biegłej, uczelnia powinna była zatrudnić doradcę majątkowego do kierowania interesami szkoły z "Handlomixem". Nazwa tej spółki pojawia się w umowie przedwstępnej sprzedaży przez PWSZ gruntów pod budownictwo jednorodzinne. Przypomnijmy, że sprzedaż atrakcyjnych działek jest jednym z wątków tego procesu.
Przewodniczący składu orzekającego, sędzia Aleksander Żurakowski, pytał oskarżonego byłego rektora PWSZ, dlaczego konwent uczelni podjął trzy uchwały w sprawie sprzedaży jednej działki i czy konwent wiedział, że grunty przeznaczone będą dla celów komercyjnych.
- Być może odpowiedź na te pytania zna przewodniczący konwentu - odparł oskarżony Stanisław D.
Były rektor nie potrafił także opowiedzieć o szczegółach swojej transakcji z "Handlomixem".
- W sprawie nabycia przeze mnie działki nie prowadziłem negocjacji z szefem "Handlomixu". Jako indywidualny nabywca nie interesowałem się, czy będę ponosił koszty uzbrojenia terenu - wyjaśniał przed sądem były rektor legnickiej uczelni.
Sędzia zadecydował o dostarczeniu na kolejną rozprawę odpisów umów przedwstępnych sprzedaży działek zawieranych między "Handlomixem" a indywidualnymi klientami. Przed sądem w charakterze świadka ponownie stanie szef tej spółki.