Sprawa okaleczenia chłopca przez lekarza Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy poruszyła opinię publiczną. Do pechowego zabiegu doszło w listopadzie ubiegłego roku. Podczas zabiegu wycięcia migdałka lekarz przez swoją nieostrożność odciął chłopcu fragment języka. Legnicka prokuratura zarzuca laryngologowi nieumyślne narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Zgromadzony materiał dowodowy i opinie biegłych lekarzy nie dają podstaw, by uznać, że dziecko doznało ciężkiego kalectwa.
Legnicki lekarz przyznał się do zarzucanego mu czynu. Wyraził
skruchę i żal z powodu swojego błędu.
- Za ten czyn grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku - uzupełnia Joanna Sławińska - Dylewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.