Po wypadku autostrada na odcinku w kierunku Olszyny była nieprzejezdna przez prawie osiem godzin. Rano w tym samym miejscu doszło do kolejnego wypadku, w którym jedna osoba straciła życie, a trzy zostały ranne.
Do wypadku autobusu doszło kilkadziesiąt minut po godzinie 22 na autostradzie A4 z Wrocławia do Legnicy. Na wysokości Koskowic autobus wjechał do rowu i dachował. - Autobus wyjechał z Przemyśla. Zmierzał do Bonn w Niemczech - powiedziała Anna Farmas, rzeczniczka legnickiej policji.
42 osoby są ranne, w tym dwie ciężko. 29 osób nadal przebywa w szpitalach w Legnicy i Złotoryi. Pozostali poszkodowani znajdują się w komendzie policji w Legnicy, gdzie są przesłuchiwani jako świadkowie wypadku. Cały czas działa uruchomiony przez policję specjalny numer telefonu dla rodzin poszkodowanych: 076 8761552.
Trwają oględziny miejsca wypadku. Utrudnienia w ruchu trwały do 7 rano.
- Część osób chce wracać do domu, inni zamierzają kontynuować podróż. Przewoźnik, do którego należał autokar jest na to przygotowany i organizuje ten transport. Autokar, którym pojedzie grupa do Niemiec, czeka już w Legnicy - powiedział Norbert Kurenda z legnickiej policji.
Utrudnienia w ruchu spowodował też drugi wypadek w tym samym miejscu. Jak podaje policja, kierowca auta osobowego najprawdopodobniej zapatrzył się na autokar i wjechał do rowu.
Info i zdjęcie: TVN24