Michał Ilków-Gołąb jest obecnie piłkarzem gorzowskiego klubu, a więc najbliższego sparingowego rywala legniczan. Do GKP trafił zresztą z Legnicy, w przeszłości bronił bowiem barw Miedzianki. W ciągu dwóch lat spędzonych w legnickim zespole zdobył 17 bramek. Mimo sentymentu do drużyny prowadzonej obecnie przez Janusza Kudybę, zawodnik przyznaje, że w najbliższej potyczce zrobi wszystko, aby trafić do siatki strzeżonej przez bramkarzy Miedzi.
- Taki jest los profesjonalisty, na boisku nie ma miejsca na sentymenty. Cieszę się jednak, że znów zagram ze swoimi dawnymi kolegami, choć tym razem wystąpimy po przeciwnych stronach – mówi snajper, który do Miedzi trafił ze Śląska Wrocław.
25-letni piłkarz przyznaje, że regularnie zagląda na legnickie portale i śledzi wydarzenia wokół swojego dawnego klubu. Jego zdaniem kadra, którą na wiosnę będzie miał do dyspozycji Janusz Kudyba zagwarantuje legniczanom dobry rezultat sportowy. - Zawsze wydawało mi się, że pierwsza jedenastka Miedzianki była przyzwoita, ale w kadrze brakowało rywalizacji i gdy któryś z piłkarzy wypadł ze składu, nie było dla niego w pełni wartościowego zmiennika. Przyjście nowych graczy przed startem rundy wiosennej z pewnością przyniesie pożytek całej drużynie. O to, że Miedź się utrzyma jestem spokojny. Z pewnością awansują jeszcze w tym sezonie przynajmniej o kilka pozycji – uważa wychowanek KS Łozina.
W swoim obecnym klubie Michał Ilków-Gołąb nie zdołał dotychczas na stałe wywalczyć pozycji w pierwszym składzie. - Jest to obecnie mój cel i będę do niego dążył – kończy 25-letni napastnik.