Biskup Marek Mendyk jest zapalonym narciarzem. W każdej wolnej chwili wyjeżdża na narty. Ostatni zjazd skończył się jednak dla duchownego hierarchy fatalnie. Podczas zjazdu ze stoku we Włoszech, biskup tak niefortunnie upadł, że złamał prawą nogę. Upadek wyglądał bardzo groźnie. Biskup został natychmiast przetransportowany do szpitala w Poznaniu. Karetka pogotowia jechała z Włoch do stolicy Wielkopolski 19 godzin. Biskup Mendyk doznał skomplikowanego złamania - tak brzmiała lekarska diagnoza. Duchowny przeszedł operację i dziś przebywa w ośrodku rehabilitacyjnym we Wleniu.
- Odwiedziłem biskupa jeszcze w Poznaniu. Teraz wybieram się do Wlenia. Biskup czuje się dobrze. Jesteśmy z nich duchowo. Cieszymy się, że dochodzi do zdrowia. Wraca do nas w Niedzielę Palmową, więc mamy nadzieję, że będzie już na siłach i będzie mógł uczestniczyć w Wielkim Tygodniu i przygotowaniach do Świąt Wielkanocnych - powiedział dziś biskup diecezji legnickiej, ks. Stefan Cichy.
Biskupowi Markowi Mendykowi życzymy więc szybkiego powrotu do zdrowia.