Na nic zdają się apele policji, przestrogi nagłaśniane przez media i surowe sankcje. Niemal codziennie na drogach miasta i powiatu legnickiego zatrzymywani są pijani kierowcy i rowerzyści. Bywają dni, gdzie jest ich sporo. Jak wczoraj, gdy funkcjonariusze złapali pięciu nietrzeźwych. Jako pierwszy zatrzymany został 53-letni obywatel Niemiec, który na legnickim odcinku autostrady A-4 siedział za kółkiem forda mondeo mając w organizmie 1,48 promila alkoholu. Dalszą część nocy mężczyzna spędził w miejskiej izbie wytrzeźwień.
- Kolejny zatrzymany to 31-letni motocyklista. Mężczyzna jadący kawasaki miał w organizmie 2,55 promila alkoholu. Następni zatrzymani to kierowcy samochodów osobowych. I tak, kierowca opla „wydmuchał” 1,08 promila, kierowca renaulta – 0,86 promila i kolejny renault – wynik badania kierowcy 2,01 promila - relacjonuje nadkom. Sławomir Masojć, oficer prasowy legnickiej policji.
Teraz wszyscy zatrzymani staną przed sądem. Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. W ubiegłym roku legnicka policja zatrzymała tysiąc nietrzeźwych uczestników ruchu.