Jak udało nam się potwierdzić, gotowy jest już betonowy podkład, którym przejedzie specjalistyczny dźwig, by podnieść uszkodzony skład. Wybudowanie nowej, prowizorycznej drogi było konieczne ze względu na panujące tam trudne warunki terenowe. Droga do torowiska wiedzie leśnym duktem, a potem polną, nieutwardzoną ścieżką. Dziś, najpóźniej jutro lokomotywa wraz z uszkodzonymi wagonami zostanie usunięta z torowiska.
Do zdarzenia doszło wczoraj na bocznicy kolejowej na odcinku Polkowice - Kaźmierzów. Tą trasą codziennie jeżdżą składy towarowe należące do KGHM-owskiej spółki, Pol - Miedź Trans. Za sterami lokomotywy siedział maszynista i jego pomocnik. Pociąg liczył 15 wagonów. Tuż po godz. 16. lokomotywa nagle wypadła z toru. Przechyliła się pod kątem 45 stopni. Pociągnęła za sobą pięć wagonów, trzy z nich znalazły się poza torowiskiem. Na szczęście wagony były puste. Obaj maszyniści wydostali się z lokomotywy o własnych siłach. Po opatrzeniu powierzchownych ran zostali wypuszczeni do domu. Okoliczności wypadku i przyczyny ustali specjalna komisja powołana przez KGHM Polską Miedź.